Rzecznik GDDKiA: To pomyłka

Nasz czytelnik informuje, że rozpoczęła się akcja sadzenia drzewek przy drodze krajowej 22 (przy ścieżce rowerowej w okolicach Rytla). Poniżej treść listu:

W środę (16.04.) pozostały po drzewkach tylko ślady w ziemi. Według rzecznika zostaną posadzone w innym miejscu, bezpieczniejszym dla kierowców. Gdzie? Na razie nie wiadomo.   |  fot. red.

- 14 kwietnia zauważyłem akcję sadzenia drzew między jezdnią a ścieżką rowerową przy DK 22 w okolicach Rytla. Mocno mnie to zdziwiło -  przecież od dawna mówi się, że drzewa rosnące tuż przy jezdni to duże zagrożenie poważnymi skutkami, łącznie ze śmiercią, w przypadku wypadku drogowego. W niedzielę mieliśmy tego tragiczne potwierdzenie pod Chełmnem.

- W ostatnich latach drzew przy drogach, w tym przy DK 22, ubywa. Tymczasem teraz sadzi się nowe, w pobliżu krawędzi jezdni. Gdyby sadzono je za ścieżką rowerową, byłoby ok. Jednak w przyszłości, gdy te drzewa urosną, będą stanowić zagrożenie dla wszystkich użytkowników drogi – pisał we wtorek (15.04.) czytelnik.

Co na to przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad?

- Okazało się, że doszło do pomyłki. Firma, która sadziła drzewka, robiła to w złym miejscu. Błąd będzie naprawiony. Rośliny zostaną posadzone w miejscu bardziej oddalonym od krawędzi jezdni. Generalnie staramy się likwidować drzewa przy drodze. Jeśli wykonywane są inwestycje w pasie drogowym, to mamy obowiązek, na podstawie m.in. decyzji środowiskowej, odtworzyć stan ilościowy drzewostanu. Staramy się jednak sadzić rośliny w stosunkowo bezpiecznej odległości od drogi  – wyjaśnia Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA w Gdańsku.

(red)

 1