Rządowe rozwiązania finansowych oszustw

Niektóre produkty finansowe wbrew zapewnieniom doradców mogą wywołać bardzo negatywne skutki. Pod lupą ekspertów i mediów znalazły się szczególnie głośne przypadki kredytów we franku szwajcarskim, atrakcyjnych na pierwszy rzut oka lokat.

W Polsce nikt poza certyfikowanymi doradcami inwestycyjnymi nie ma prawa doradzać w zakresie inwestowania.   |  fot. nad.

A także tzw. polisy inwestycyjne. Sprawdźmy zatem, w jaki sposób instytucje państwowe radzą sobie z problemem nieuczciwych produktów finansowych.

Problemy frankowiczów

Oferowane kilka lat temu kredyty walutowe przez długi czas były rozwiązaniem o wiele korzystniejszym niż złotówkowe. I chociaż eksperci przekonywali, że należy zaciągać zobowiązania w walucie, w której się zarabia – perspektywa niskiej raty kredytu hipotecznego była kusząca. Nikt nie przypuszczał, że kurs franka zacznie się podnosić, aż w końcu osiągnie horrendalny poziom. Niestety spełniły się czarne scenariusze, a raty kredytów znacznie zdrożały, uniemożliwiając kredytobiorcom ich spokojne spłacanie.

Wiele osób pokrzywdzonych w ten sposób twierdzi, że doradcy finansowi nie informowali klientów o ryzyku podniesienia się kosztów kredytu. Prezydencki projekt ustawy mającej ulżyć tzw. frankowiczom zakłada wyrównanie kosztów kredytów zaciąganych w obcych walutach do poziomu kosztów kredytów w złotówkach. Część zobowiązania mają na siebie przejąć banki. Analitycy podkreślają, że może się to odbić negatywnie na kosztach produktów bankowych (kont, kart i kredytów), ponieważ instytucje finansowe będą musiały zaczerpnąć niezbędne środki. Na razie projekt trafił do Komisji Nadzoru Finansowego, która zajmie się jego analizą.

Bezzwrotne lokaty

Lokaty z wysokim oprocentowaniem przed kilka lat kusiły potencjalnych klientów, oferując atrakcyjne zyski. Afera z Amber Gold oraz innymi parabankami sprawiła jednak, że Polacy przestali ufać zapewnieniom doradców. Jak się bowiem okazało, propozycje lokat niejednokrotnie okazywały się oszustwem i zwykłą piramidą finansową, a klienci nie odzyskali zainwestowanych pieniędzy.

Jak rząd poradził sobie z problemem? Istotnym elementem była oczywiście Komisja Nadzoru Finansowego, która na bieżąco wydawała ostrzeżenia przed funkcjonującymi na terenie całej Polski instytucjami, niemającymi zezwolenia na obracanie środkami klientów. Wprowadzono również tzw. ustawę antylichwiarską, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa klientów instytucji finansowych.

Polisa czy inwestycja?

Polisy inwestycyjne były bardzo sprytnym instrumentem finansowym, który zakładał ominięcie tzw. podatku Belki. Niestety rzeczywistość rysowała się zgoła odmiennie – bezpieczne na pozór produkty okazały się niezgodne z polskim prawem, co potwierdziły sądy, umożliwiając dochodzenie roszczeń pokrzywdzonym klientom.

Interweniował również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przyjrzał się nieuczciwym praktykom towarzystw ubezpieczeniowych, żądających od klientów chcących zerwać umowę, wysokich opłat likwidacyjnych, poddających w wątpliwość opłacalność inwestycji. Większość firm wycofała już z oferty nieuczciwe polisolokaty lub zrezygnowała z kontrowersyjnych klauzul zawartych w umowach. (źródło: http://www.ubezpieczenia-inwestycyjne.com.pl/)

Monika Karaźniewicz