Remis na zakończenie spotkania!

W środowym (11.05.) meczu 30 kolejki I ligi GKS Katowice zmierzył się z Chojniczanką. Przed spotkaniem w dużo lepszej sytuacji był GKS Katowice, który z dorobkiem 41 punktów zajmował 9 miejsce.

Piłkarze Chojniczanki prowadzili 2:0 dzięki bramkom zdobytym przez Kosakiewicza, jednak gospodarze doprowadzili do remisu.   |  fot. ilustracyjne

W przypadku dzisiejszej wygranej mógłby awansować nawet na piątą lokatę w tabeli. Przed meczem w Katowicach goście sklasyfikowani byli na jedenastej pozycji, ale nad strefą spadkową mieli tylko 3 punkty zaliczki.

GKS KATOWICE - CHOJNICZANKA 2:2

Chojniczanka: Damian PodleśnyWojciech Lisowski, Piotr Kieruzel, Marcin Biernat, Przemysław Pietruszka, Łukasz Kosakiewicz (86 min. Marcin Krzywicki), Jakub Mrozik (90 min. Jacek Podgórski), Paweł Zawistowski, Rafał Grzelak, Daniel Feruga (81min. Maciej Kostrzewa), Patryk Mikita.

Bramki: 0:1 Łukasz Kosakiewicz (16 min.), 0:2 Łukasz Kosakiewicz (31 min.), 1:2 Povilas Leimonas (53 min.), 2:2 Tomasz Zahorski (89 min.).

Żółte kartki: Bartosz Iwan, Grzegorz Goncerz, Wojciech Kochański (GKS). Jakub Mrozik (Chojniczanka).

Już w 3 min. Chojniczanka miała okazję otworzyć wynik spotkania po strzale Mikity, jednak interweniujący bramkarz gospodarzy zdołał ubiec Kosakiewicza, który przymierzał się do dobitki. Słabo wypadli gospodarze, którzy nastawieni byli na defensywny styl gry. W miarę upływu czasu przy piłce częściej utrzymywali się zawodnicy z Chojnic.

W 16 min. aktywny dziś Kosakiewicz otrzymał idealnie podanie od Mrozika i skierował piłkę do siatki. Zaskoczeni gospodarze nie potrafili się przeciwstawić dobrze grającej drużynie gości. W 31 min. po dośrodkowaniu, Kosakiewicz po raz drugi wpisał się na listę strzelców podwyższając na 2:0. Pod koniec pierwszej połowy kapitalną interwencją popisał się Podleśny wybijając piłkę na rzut rożny po mocnym uderzeniu z dalszej odległości. Ta cześć spotkania należała do drużyny z Chojnic, która nie tylko okazała się  bardziej waleczna, ale i skuteczna niż jej dzisiejszy rywal.

Drugą połowę rozpoczęli katowiczanie w nieco zmienionym składzie. W 53 min. po błędzie obrońców Chojniczanki, którzy nie zdołali wybić piłki, niekryty Leimonas z 5 metrów zdobył gola dla GKS. Kolejne minuty przyniosły sporo niedokładności z jednej jak i drugiej strony, a gospodarze nie mieli pomysłu jak przedostać się na pole karne gości, czym irytowali nielicznych miejscowych kibiców.

W 69 min. doskonałą okazję do podwyższenia wyniku miał Kosakiewicz, który nie trafił do pustej bramki. Ostatnie minuty do porywających nie należały. Gospodarze chyba pogodzili się z wynikiem, a zawodników Chojniczanki taki wynik satysfakcjonował. Miało się wrażenie, że obydwie ekipy czekały na zakończenie spotkania. Jednak potwierdziło się porzekadło, że nie ma rzeczy niemożliwych. W ostatniej minucie zawodnik miejscowych wykorzystał złe wyjście Podleśnego przy rzucie rożnym i skierował piłkę do siatki! GKS odrobił dwie bramki straty po przerwie!.

Po zakończonej kolejce Chojniczanka z 11 pozycji spadła o jedno oczko niżej i zajmuje 12 lokatę w tabeli. Kolejne spotkanie 15 maja o godz. 19:00 Chojniczanka rozegra z Zagłębiem Sosnowiec.

(red)

Pozostałe wyniki:

Wigry Suwałki - GKS Bełchatów 2:2

Miedź Legnica - Sandecja Nowy Sącz 3:1

Pogoń Siedlce - Olimpia Grudziądz 1:2

MKS Kluczbork - Rozwój Katowice 1:0

Arka Gdynia - Bytovia Bytów 1:1

Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn 2:1

Wisła Płock - Dolcan Ząbki 3:0 (walkower)           

Zawisza Bydgoszcz -  Chrobry Głogów 4:1

  1. 13 maja 2016  14:14   podlesny   xxx

    jak zwykle po jego winie prawdziwy recznik

    0
    0
  2. 11 maja 2016  22:32   Frajerzy, prowadzić 2:0   anonim

    Frajerzy, prowadzić 2:0

    0
    0
  3. 11 maja 2016  21:23   To nie doliczony czas 89 ...   wierny

    To nie doliczony czas 89 minuta, a w doliczonym czasie grali jeszcze cztery minuty.

    0
    0
  4. 11 maja 2016  21:21   Szkoda, że tam viceprezesa ... (1)   anonim

    Szkoda, że tam viceprezesa nie było, wbiegłby na boisko i zrobiłby porządek

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  5. 11 maja 2016  21:19   Klątwa Pawlaka, na ...   anonim

    Klątwa Pawlaka, na zakończenie meczu tracą gola, jak dzieci z przedszkola

    0
    0
  6. 11 maja 2016  21:14   Ten remis jest porażką. No ...   Wierny sektor B

    Ten remis jest porażką. No i ten gol na 2:2 w 89 minucie. Szkoda słów.

    0
    0