Ratusz walczy o Balturium

Tak jak informowaliśmy w poniedziałek 28 stycznia, wniosek o dofinansowanie z instrumentu norweskiego budowy Balturium znalazł się na obszernej liście „pod kreską”.

Czy Balturium powstanie z funduszy norweskich? Wiele zależy od decydentów z Ministerstwa Kultury.   |  fot. prac.projekt.

Urzędnicy korzystają jednak z możliwości odwołania i dziś (31.01.) skierowali do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa narodowego stosowny dokument zawierający argumenty za przyznaniem większej ilości punktów, które gwarantowałyby przyznanie dotacji. Odnieśli się do kilku kryteriów.

Pierwszym z nich był popyt i potrzeba realizacji. – Realizacja projektu przyczyni się do realizacji celów wskazanych we wniosku strategii oraz wygeneruje znaczący przewidywalny wzrost popytu na usługi  kulturalne i edukacyjne – czytamy we wniosku. Oparto to na danych statystycznych: w 2012 roku z oferty domu kultury korzystało 84 tys. osób, a na rok 2017 prognozowana to 160 tysięcy.

Ratuszowi specjaliści odnieśli się też o kryterium oceny analizy wrażliwości i ryzyka – zdaniem wnioskodawcy wobec braku przykładów ze strony oceniającego, we wszystkich przypadkach przewidziano odpowiednie środki na minimalizację ryzyka. We wniosku opisano sposób wyeliminowania ryzyka nieterminowego zakończenia inwestycji.

W odniesieniu do oceny harmonogramu realizacji projektu urzędnicy z ratusza odpowiedzieli: - w harmonogramie uwzględniono wszystkie elementy i uwarunkowania procesu inwestycyjnego opierając się na doświadczeniach realizacyjnych inwestora, uwzględniono też czas ewentualnych, nieprzewidzianych lub niezawinionych z winy wykonawcy przestojów, zwiększając pracochłonność (wyłącznie dla potrzeb określenia cyklu realizacyjnego) oraz nałożono margines czasu na nieprzewidziane zdarzenia – problemy związane z procesem budowlanym. Broniono także jakości programu kulturowego związanego z przedsięwzięciem, szeroko argumentowano także rangę społecznego znaczenia nowej placówki .

(ro)