Prezes Wodociągów: Podwyżka taryfy nieunikniona

Na poniedziałkowej (18.07.) sesji RM jeden z projektów uchwał będzie dotyczył przyjęcia programu inwestycyjnego Miejskich Wodociągów. O tym radni debatowali na niedawnym wspólnym posiedzeniu komisji RM.

Rosną koszty życia, rachunki za wodę niedługo wzrosną.   |  fot. ilustrac./pixabay

Był na nim obecny prezes Miejskich Wodociągów Tomasz Klemann. Zaznaczył, że bez zatwierdzenia uchwały nt. planu inwestycyjnego nie będzie możliwe złożenia wniosku do Wód Polskich o nową taryfę. - Dotykamy tego, co w rzeczywistości się dzieje, więc ja mam obowiązek, o czym kiedyś burmistrz wspomniał, kupić prąd od firmy, która dystrybuuje ten prąd. I oferta, którą odrzuciłem, chociaż może okazać się, że to był błąd, a dostałem ją na początku czerwca, to była oferta 1234 zł netto, przy obecnej cenie 318 zł, którą płacimy za energię elektryczną i tę cenę będziemy płacili do końca tego roku. Nasze rachunki z prawie 2 mln zł, licząc łącznie za dystrybucję i za energię elektryczną, przy tamtej cenie, którą zaoferowano, sięgnęłyby 6,5 mln zł. To jest 18-procentowy wzrost kosztów. -

Przy takiej informacji z rynku nie ma innej możliwości, niż złożenie wniosku taryfowego, a żeby można go było złożyć formalnie, muszę mieć nowy plan inwestycyjny na przyszłe lata obowiązywania nowej taryfy, czyli na 3 lata – przekazał radnym Tomasz Klemann. - Jestem w sytuacji, gdzie będę musiał podejmować decyzję czy płacić za energię elektryczną, czy płacić pracownikom wynagrodzenia, czy może zredukować załogę po to, żeby spróbować przetrwać. I w pewnym momencie stracimy płynność finansową, więc będziemy musieli zgłosić wniosek o upadłość. Kto będzie dostarczał wodę? - zadał retoryczne pytanie prezes Wodociągów.

Jedno z pytań w dyskusji zgłosił Sebastian Matthes – Jakiego rzędu podwyżek mniej więcej mieszkańcy mogą się spodziewać? - Kiedy uzyskałem ofertę na 1234 zł za MWh, zrobiłem kalkulację wzrostu kosztów energii i jaki to byłby procentowy wzrost, licząc tylko cenę energii elektrycznej, która się zmienia, a pozostałe rzeczy były constans. W tym wypadku wzrost ceny za wodę i ścieki był osiemnastoprocentowy. Ale my nie korzystamy tylko z prądu.- Przenosząc to na złotówki, to myślę, że metr sześcienny wody i ścieków z kwoty prawie 13 zł, 10% z tego, to jest 1,30 zł, razy trzy, gdzieś około 5 zł na m3 do 7 zł maksymalnie. Jeśli Putin włączy z powrotem Nord Stream 1, to znowu polecą ceny troszeczkę w dół, więc liczę na to, że w tej perspektywie tego 27-ego, kiedy ludzie będą patrzyli na ceny z 26-ego i składali mi oferty, że ten prąd zejdzie poniżej 1,2 tys. zł. Jeżeli nie, to popełniłem błąd – wyjaśnił radnemu prezes Tomasz Klemann.

Zapewne dyskusja będzie kontynuowana na sesji RM w poniedziałek 18 lipca. Początek obrad o godzinie 10.00. W trakcie obrad (niestety, po jej zakończeniu nie będzie dostępny zapis transmisji) można ją śledzić online na stronie UM Chojnice.

(je)