Po konferencji …

W poniedziałek do Urzędu Marszałkowskiego pojedzie kilka grubych segregatorów. To warty 1 mln zł projekt na poprawę gospodarki wodami opadowymi i roztopowymi w mieście. To jednak nie jedyny temat dzisiejszej konferencji prasowej w ratuszu.

Te segregatory z ważnym dla miasta projektem w poniedziałek pojadą do Gdańska. Burmistrz Arseniusz Finster marzy, by miasto dostało 85 proc. dofinansowania.   |  fot. (olo)

- Walczymy o 60 mln zł, liczymy na dofinansowanie w wysokości 85 proc. – mówi o projekcie „wodnym” burmistrz Arseniusz Finster. - Dla miasta to cywilizacyjny temat, możemy uporządkować całą gospodarkę wodami deszczowymi i roztopowymi.  W projekcie zawarto też środki na odtwarzanie jezdni.

A tych ma być rozkopanych i naruszonych aż 35 w mieście, by zamontować chociażby nowe rurociągi. Powstaną też nowe zbiorniki retencyjne. Całość ma kosztować właśnie 60 mln zł. Jeśli uda się otrzymać najwyższe możliwe dofinansowanie, czyli 85 proc., to wówczas miasto musiałoby dołożyć ok. 9 mln zł. Jednak jeśli dofinansowanie będzie „tylko” 70 proc. będzie to oznaczało duży problem, gdyż będzie trzeba znaleźć drugie 9 mln zł. Aby jednak tak się nie stało, burmistrz w poniedziałek jedzie na rozmowy do Gdańska.

Niespodziewanie dwie firmy zrezygnowały z chęci budowy dwóch placów zabaw w Chojnicach, które miały powstać w ramach budżetów osiedlowo-samorządowych. Jak widać, te budżety od samego początku skazane są na problemy. Co prawda firmy te stracą wadium, gdyż same zrezygnowały z podpisania umów, ale to dla miasta i tak oznacza stratę.

Z wadium w kasie miasta zostanie 6,5 tys. zł, ale kolejna firma w przetargu, jak się okazuje w obu przypadkach ta sama, będzie budować te place drożej niż te, które zrezygnowały i to o 67 tys. zł. - Tracimy więc około 60 tys. zł. Aby nie ogłaszać nowych przetargów i nie komplikować sytuacji, podjąłem decyzję, by dołożyć te pieniądze, aby te place powstały w maju. Jak widać, dwie firmy rezygnują na rzecz innej, która będzie już w Chojnicach budować trzy inne place. Nie stawiam tezy, że się dogadały, nie oskarżam, ale dziwna to sytuacja – mówi Arseniusz Finster.

Na dzisiejszej konferencji burmistrz powiedział też co słychać w działaniach nad reformą oświaty i krótko skomentował brak wyroku w sprawie sądowej, w której był świadkiem, czyli tej związanej z występem Marka Torzewskiego na Dniach Chojnic.

Tekst i fot. (olo)

  1. 24 lutego 2017  21:29   Woda   Oczekujący następnych rocznic.

    Największe profity ma miasto z ulicy Willowej, z której po każdych opadach szambiarki wywożą wodę. Taki stan trwa tylko od 15-tu lat!

    2
    5
  2. 24 lutego 2017  17:12   tak jest, bo nie burmistrz z ...   Mieszkanka tego miasta

    tak jest, bo nie burmistrz z tego ma profity, ale głównie my jako społeczeństwo, pozdrawiam Pana Burmistrza, za wszystko, co do tej pory zrobił i robi, oby jak najdłużej.

    6
    2
  3. 24 lutego 2017  16:33   Trzymamy kciuki za powodzenie ...   anonim

    Trzymamy kciuki za powodzenie tego projektu.

    9
    2