Ostry jak żyletka. Czyli Rosław Szaybo w ChCK

Do końca stycznia macie szansę obejrzeć niezwykłe projekty okładek płyt i plakatów światowej sławy grafika, który Chojnice odwiedza już po raz kolejny.

Dostać dedykację od grafika o światowej renomie to nie lada gratka.   |  fot. (olo)

Rosław Szaybo przyznaje, że jest miastem zauroczony, a na wernisażu 17 stycznia ucieszył się, że tyle ludzi przyszło zobaczyć jego prace. - Warszawa jest zblazowana – żartował. – Tam jest tyle wystaw w ciągu dnia...I przychodzi na nie kilka osób...

Praca? To jest frajda!

Jak wyznał, z przyjemnością przyjechał do Chojnic, bo jest pod wrażeniem miasta i ma tu wielu przyjaciół. M.in. Bartka, Lucjana, Izę...Zapewniał, że nie ma poczucia, że jest kimś wyjątkowym. – Wszystko, co zrobiłem, to była dla mnie wielka frajda – mówił. – Dziś, kiedy patrzę na te okładki i na te plakaty, wspominam ludzi, z którymi miło się rozmawiało, piło wino, jadło obiad...Ja nigdy nie chodziłem do roboty, zawsze chodziłem do pracy. Miło jest chodzić do pracy i robić to, co się lubi. A obcując z wielkimi tego świata, mogę stwierdzić, że prawdziwie wielcy to normalni i skromni ludzie.

Oficjalne otwarcie wystawy nastąpiło w sali wystawowej ChCK, a artyście towarzyszyli wiceburmistrz Adam Kopczyński i dyrektor placówki Radosław Krajewicz. Z uwagi na okoliczności, w jakich odbywał się wernisaż (żałoba po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza), minutą ciszy uczczono pamięć zabitego samorządowca. Potem można już było porozmawiać z gościem i poprosić o autograf na katalogu jego wystawy.

No i pooglądać jego prace. W tym m.in. słynną okładkę z żyletką dla zespołu Judas Priest, projekty dla festiwali jazzowych i do płyty Astigmatic Krzysztofa Komedy. Znajdziemy tutaj i Cohena, i Beethovena, a wśród plakatów realizacje do spektakli teatralnych, operowych, wystaw, filmów. Niesamowite bogactwo, przede wszystkim pomysłów, ale też graficznej maestrii.

Dostał dobrą szkołę

Ale nie ma się co dziwić, Rosław Szaybo, oprócz talentu, dostał dobrą szkołę. Studiował na ASP w Warszawie pod okiem mistrza plakatu Henryka Tomaszewskiego i w pracowni malarstwa Wojciecha Fangora. W latach 60. wyjechał do Londynu, gdzie bardzo szybko zrobił karierę, najpierw jako dyrektor artystyczny  agencji reklamowej Young and Rubicam, a potem dyrektor kreatywny CBS Rekords UK. To wtedy zaprojektował najsłynniejsze swoje okładki, m.in. płyt Eltona Johna, Janis Joplin i wielu, wielu innych. Ma na koncie wiele nagród i wciąż jest aktywny jako twórca.

Kto chce dowiedzieć się o nim czegoś więcej, może się wybrać na projekcję filmu Grzegorza Brzozowicza, który ma być wkrótce wyświetlony w ChCK. Zdążyli go już obejrzeć licealiści i bardzo się im podobał. A w sobotę 19 stycznia w Sieroczynie w galerii na stacji Canpol otwarcie wystawy artysty i Julla Dziamskiego.

Maria Eichler. Fot. Aleksander Knitter