„Opowieść rzeźnika” wreszcie po polsku

Na polska premierę wydania książki Helmuta W. Smitha „Opowieść rzeźnika” chojniczanie czekali kilkanaście lat. Na rozstrzygnięcie, kto jest winien śmierci Ernsta Wintera – poczekamy jeszcze długo.

Książka dostępna jest już m.in. w biurze Promocji Regionu Chojnickiego.   |  fot. (ro)

Przeprowadzane ponad sto lat temu śledztwo nie dało rezultatu, dlatego brutalny mord na gimnazjaliście był zarzewiem buntu i tlącej się antysemickiej zarazy w umysłach. - Przydałyby się tu jeszcze kości Wintera – zażartował na początku Mariusz Brunka, prezes fundacji im. M. Fuhrmanna.

Sprawa zabójstwa Wintera i konsekwencje procesu stały się na tyle słynne, iż dotarły także  za ocean. Tym tematem zajął się w latach 1999 – 2000 amerykański historyk, skrupulatnie wertując zarówno dawne dokumenty jak i relacje prasowe. Przybył wówczas do Chojnic, by z bliska przyjrzeć się miejscu zbrodni a potem brutalnych zamieszek

. - Książkę wydał w USA, Niemczech, Holandii, przymiarki do polskiego wydania trwały od pięciu lat i wreszcie mamy honor ją wydać – opowiadał Brunka na niedawnym promocyjnym spotkaniu. - To sprawa tak słynna jak starsza o 12 lat zbrodnicza działalność Kuby Rozpruwacza w Londynie.

- Co ciekawe, Londyn na tym zyskał – jest nawet trasa turystyczna szlakiem jego zbrodni. Zatem wizerunek Londynu nie ucierpiał. Za sprawa tej książki podobnie może być z Chojnicami. W powszechnej świadomości nasze miastobowiem kojarzy się z przegraną bitwą w wojnie trzynastoletniej i zbrodnią z 1900 roku.

Autor „Opowieści rzeźnika” proponuje własną wersję rozwiązania tej wielowątkowej kryminalnej zagadki. Rzecz jasna owa wersja jest diametralnie różna od plotek o mordzie rytualnym, którą rozpropagowali ówcześni Niemcy żyjący w Chojnicach. Ponadto owa książka ma jeszcze jeden wymiar – pokazuje szerszy kontekst, jak i źródło antysemickich nastrojów.

 (ro)

fotoreportaz.jpg