O problemach finansowania chojnickiego sportu

Radni komisji kultury i sportu chcą poznać wszystkie kwoty jakimi miasto wspiera chojnickie kluby, zwłaszcza te największe. Radni tej komisji chcą bowiem pochylić się nad kryteriami przydziału środków dla klubów z tzw. grantów.

Radni chcieliby poznać kwoty, jakie otrzymują największe kluby w mieście.

Temat na wczorajszej komisji wywołał przewodniczący komisji kultury i sportu Marek Szank, który oparł swoją wypowiedź na wcześniejszych krytycznych wobec ratusza uwagach Marcina Gruchały z Boxing Team. Ten podczas wręczania nagród sportowcom nie krył rozgoryczenia obecną sytuacją, wyartykułował swoje niezadowolenie z przyznanej kwoty na działalność swojego klubu i zasugerował, że nie wszystkie kluby w mieście są traktowane jednakowo. Gruchała pytał w czym bokserzy są gorsi od innych sportowców i innych klubów, że traktowani są inaczej, czyli jego zdaniem gorzej.

Radni z komisji kultury i sportu przyznali podczas posiedzenia, że problem jest i trzeba go jak najszybciej rozwikłać, by kolejny podział środków odbywał się już na ustalonych z góry zasadach.  Dziś bowiem trudno jednoznacznie stwierdzić, czym kieruje się komisja przydzielająca środki – sukcesami klubu, liczbą dzieci, popularnością dyscypliny, a może jeszcze innymi kryteriami. Sugestię, aby usiąść i opracować nowy, sprawiedliwy regulamin podziału pieniędzy, przedstawił  Sebastian Matthes. I do tego radni będą w najbliższych tygodniach i miesiącach dążyć.

Aby lepiej poznać temat radni poprosili kierownika referatu kultury i sportu Zbigniewa Buławę o więcej danych, bo chcieliby wiedzieć, ile dokładnie miasto wydaje na poszczególne kluby – łącznie z grantami, stypendiami, utrzymaniem danych obiektów i innymi kosztami. Andrzej Plata zwrócił uwagę na dysproporcję w traktowaniu stowarzyszeń, podając za przykład największy klub, czyli Chojniczankę, która jak wyliczył - oprócz wielomilionowych inwestycji – oprócz otrzymywania grantów i stypendiów generuje dla miasta dodatkowe koszty – głównie utrzymania obiektu (oświetlenie, wkrótce podgrzewana murawa).

Radny dodał też, że Chojniczanka pobiera jeszcze od każdego dziecka po 95 zł miesięcznie. - Ja też działam jak tylko mogę w sporcie, też jako UKS Bokser mieliśmy sukcesy, ale kiedy zobaczyłem dysproporcję w przyznawaniu środków musiałem zrezygnować z kilku działań i teraz zajmujemy się tylko treningami, rezygnując m.in. turniejów, na które nas nie stać – mówił Andrzej Plata. Radny wskazał też na kluby Red Devils czy Boxing Team, które również korzystają za darmo z hali, a za to spółce Centrum Park płaci miasto.

Marek Szank przypomniał radnemu Placie, że w Chojnicach wszystkie kluby korzystają bezpłatnie z miejskich obiektów. Szank przypomniał też likwidację klubu rugby w Chojnicach, który przestał istnieć z powodu zbyt małej kwoty z grantów i działacze tego klubu, wiedząc że te środki na klubu nie wystarczą, musieli zakończyć działalność. Szank poprosił też Zbigniewa Buławę o lepszą współpracę z klubami i stowarzyszeniami. - Musimy te wszystkie sprawy naprawić i stworzyć dobrą atmosferę dla sportu amatorskiego w Chojnicach – powiedział Szank.

Zdzisław Januszewski kolejny raz zasugerował, by kluby wykazały pełną jawnością finansową i wówczas on jako radny miały pełną wiedzę czy i ile dany klub potrzebuje pieniędzy. W maju odbędzie się spotkanie radnych z przedstawicielami klubów bokserskich, w czerwcu z działaczami klubów piłkarskich i to będzie kolejna dobra okazja do wymiany poglądów, by wypracować jak najlepsze zasady współpracy ratusza z zainteresowanymi klubami. Chodzi o to, by najwięksi, którzy oczywiście powinni otrzymywać najwięcej na swoją działalność nie pochłaniali jednak większości środków, których potem brakuje tym mniejszym, ale równie ważnym na mapie chojnickiego sportu. Czy wystarczy dołożyć do puli środki i rozdysponować między mniejszych? Oto jest pytanie, które muszą zadać sobie radni i urzędnicy.

W tym roku miasto rozdysponował z samych grantów 348 tys. zł na szkolenie dzieci i młodzieży oraz ich udział w różnych rozgrywkach. Trzy największe kluby „zabrały” z tego ponad 200 tys. zł, a dla wszystkich pozostałych mniejszych zostało do podziału nieco ponad 100 tys. zł.  Wypowiedź Marcina Gruchały o przyznanych grantach tutaj: http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Nagrody-dla-sportowcow-z-lyzka-dziegciu-od-bokserow/22848

O przyznanych grantach na 2019 rok pisaliśmy tutaj: http://www.chojnice.com/wiadomosci/teksty/Granty-dla-sportowcow-przyznane/22535

(olo)

  1. 21 marca 2019  08:20   Po co Chojniczance ...   lidia

    Po co Chojniczance dofinansowanie na szkolenie dzieci i młodzieży skoro: 1) i tak żaden z wychowanków nie ma szans na gre w pierwszej drużynie? 2) Rodzice muszą płacić az 95 zł za przywilej, zaszczyt umieszczenia swojego dziecka w tym klubiku.

    13
    3
  2. 20 marca 2019  21:03   Finansować tylko sport juniorski   anonim

    Skoro pieniędzy publicznych jest za mało, to należy finansować wyłącznie sport juniorski.

    10
    5
  3. 20 marca 2019  19:23   Nikomu nic nie dac cytat Pana ...   Bułka z maslem

    Nikomu nic nie dac cytat Pana A.K ( kluby same powinny starać się o środki na swoje potrzeby ) Najlepiej zlikwidować wszystko i dac dziecia tablety i komputery a sport jest nie potrzebny pozdrawiam

    13
    4
  4. 20 marca 2019  14:35   Mądre słowa trenera Gruchały.   anonim

    Jak na boksera to bardzo mądrze mówi i trudno nie przyznać racji.Pan Buława powinien się wstydzić za to do czego doprowadził .

    24
    13