Nocna akcja strażaków i policji

Ponad trzy godziny trwały w nocy z czwartku na piątek (12/13.06.) poszukiwania dwóch kajakarzy, którzy wczoraj wypłynęli z Borska rzeką Wdą. Akcja zakończyła się szczęśliwie.

Uczestnicy spływu kajakowego zostali odnalezieni przez strażaków i policjantów cali i zdrowi w piątek nad ranem ok. 3.30 w pobliżu miejscowości Odry, na przystani Miedzno.   |  fot. mapa.szukacz.pl

Znajomi z różnych miejscowości w Polsce wypłynęli w czwartek (12.06.) rzeką Wdą w kierunku Czarnej Wody. Kajakami przemieszczało się osiem osób. W Bąku jeden z kajaków oddalił się pozostając w tyle za grupą, która dopłynęła do Klonowic.

Około godz. 21.00 kajakarze zaczęli się niepokoić. Postanowili na własną rękę odszukać dwóch mężczyzn, 60 - letniego mieszkańca Malborka oraz 52 - letniego mieszkańca Warszawy. Na próżno, nawoływania, przeszukiwania brzegów rzeki nie dały rezultatu. Wykonywano również połączenia telefoniczne do jednego z mężczyzn, ale nikt się nie zgłaszał. Zapadła decyzja, by wezwać pomoc.

Krótko po północy na miejscu stawiła się straż pożarna oraz policja. Rozpoczęto poszukiwania. Strażacy z Czerska i Wiecka penetrowali brzeg Wdy przesuwając się w górę rzeki, w kierunku Bąka. Dodatkowo strażak z policjantem płynęli kajakiem. Do poszukiwań włączono również straż pożarną z Karsina, która sprawdzała rzekę od strony Bąka, w kierunku Klonowic.

Około godz. 3.30 na terenie przystani Miedzno (wybudowanie Odry) natrafiono na kajak i… namiot. Ratownicy postanowili obudzić znajdujących się w nim ludzi. Okazało się, że w namiocie śpią poszukiwani mężczyźni. - Panowie bardzo zdziwili się na nasz widok. Wyjaśnili, że telefon wpadł im do wody i był niesprawny. Było już ciemno, dlatego postanowili przenocować na terenie przystani – mówi Andrzej Kuchenbecker, komendant czerskiej OSP.

- Na szczęście mieszkańcyMalborka i Warszawy odnaleźli się cali i zdrowi. Pan z Malborka akurat 13 czerwca obchodził swoje sześćdziesiąte urodziny. Złożyliśmy mu życzenia. Stwierdził, że nigdy w życiu nie spodziewał się, że na 60 - tkę otrzyma pierwsze życzenia od strażaków i to jeszcze w takich okolicznościach – śmieje się komendant.

(red)