Nie było wody w gminie, bo przepompownie ścieków nie mają agregatów

Na terenie gminy Chojnice podczas lutowej wichury, gdy na terenie całego powiatu chojnickiego przez kilkanaście godzin nie było energii elektrycznej, także nie było dostaw wody.

Przerwa w dostawie wody z powodu uszkodzenia sieci zasilania spowodowana była brakiem agregatów prądotwórczych.   |  fot. pixabay

Okazuje się, że podstawowym powodem jest brak agregatów prądotwórczych przy ponad 100 przepompowniach ścieków. Podczas ostatniej sesji Rady Gminy radny Sylwester Knyba z klubu „Młodzi dla Gminy” złożył zapytanie, czy Urząd Gminy posiada agregaty prądotwórcze potrzebne do obsługi stacji hydroforowych na wypadek braku zasilania w energię elektryczną. Jeśli nie, czy planuje ich zakup, by nie dopuścić do ponownego wystąpienia braku wody w sieci wodociągowej, jak było podczas wichury w lutym.

Wójt Zbigniew Szczepański, nim przeszedł do meritum, zauważył, że problem z zasilaniem awaryjnym był także w sieciach komórkowych, które po 2 godzinach przestały działać; oraz na niektórych stacjach paliw. - Nasze wszystkie hydrofornie są całkowicie zabezpieczone przed brakiem energii elektrycznej z sieci. Ale nie sposób wyposażyć w agregaty prądotwórcze ponad 100 przepompowni ścieków, która są wybudowane na terenie gminy Chojnice – wyjaśnił włodarz gminy.

Okazuje się, że woda była podawana „do określonej godziny” po wystąpieniu braku prądu, ale potem hydrofornie zostały wyłączone, by nie dopuścić do zalania ściekami przepompowni. - Podjęliśmy decyzję, że ponownie włączymy stacje pomp wody o 18.30, ale zasilanie z sieci wróciło o 18.15. Powinniśmy tę informację przekazać sołtysom – stwierdził Zbigniew Szczepański.

Więcej szczegółów w relacji video z sesji. Jest fragmentem zapisu transmisji realizowanej przez UG Chojnice.

(je)