Na spółdzielczym zimowisku

Niestety, ale zimowe ferie dobiegają końca. Od „zawsze” w tym okresie przygotowuje swą ofertę dla dzieci, których rodzice są członkami SM - świetlica przy ul. Młodzieżowej 35.

Aleksandra Kosecka podczas zajęć z dziećmi.   |  fot. (je)

Uczęszcza na nie średnio ponad 40 dzieci w wieku 7 – 14 lat. Opiekują się nimi Aleksandra i Martyna Koseckie. Na zajęciach czasu na nudę nie było. Była możliwość nauki tworzenia dzieł z papieru w technice origami, lepienia różności z modeliny, bawienia się masą solna, malowania. Były organizowane wyjścia grupowe na kręgielnię, do kina na „Avatara” (starsze dzieci), spacerowano po Chojnicach. W dniu naszej wizyty (czwartek 25.02.) dzień zimowiska zaczął się o 8.00 wspólnymi grami w tenis stołowy, chińczyka, bierki, puzzle. Malowano rysunki nawiązujące do obejrzanego dzień wcześniej filmu. Następnie dzieci zostały podzielone na 5 zespołów, aby wziąć udział w nietypowej konkurencji. Miały one za zadanie napisać poprawnie, i zarazem jak najszybciej, hasło „Idziemy do biblioteki”. Każdy zawodnik po dobiegnięciu do stołu rysował tylko jedną literę. Od 10.00 nastąpił podział na 3 grupy po 12 - 13 dzieci, które sukcesywnie brały udział w zajęciach w 3 różnych miejscach. Jedna grupa bawiła się w „Małpim gaju” w „KaNaMie”, druga grupa w filii biblioteki miejskiej grała w grę planszowo - podłogową „Kubuś Puchatek”, a trzecia w świetlicy ćwiczyła aerobic, grała w tenisa stołowego bądź w gry planszowe. Dziesięcioletnia Ania Michałowska na pytanie: jak jej upływał czas na zajęciach - powiedziała „Jest bardzo fajnie, gdyż panie starają się, abyśmy mieli ciekawe zajęcia. Szczególnie podobało mi się robienie „buźki” z masy solnej, a także dzisiejsza gra w bibliotece, w której wygrałam zestaw naklejek.”
Spółdzielnia Mieszkaniowa zarezerwowała na sfinansowanie atrakcji na zimowisku 2000 złotych. Pieniądze te na pewno zostały wydane z pożytkiem dla milusińskich.

(je)
fotoreportarz.jpg

  1. 27 lutego 2010  12:04   świetlica jest potrzebna   rodzic

    te pieniądze na kulturę w czynszu są tak małe , że ledwie widzialne

    0
    0
  2. 26 lutego 2010  16:30   Na tym polega różnica ze ...   anonim

    Na tym polega różnica ze wspólnotą. Tam nie przeznacza się pieniędzy na działalność kulturalną, bo i po co. W spółdzielni taki cel jest i będzie tak długo, jak długo życzyć tego sobie będą sami spółdzielcy. Stąd wyższe opłaty za spółdzielcze mieszkania. Ale, gdyby ich nie było, to i mała kultura osiedlowa by zniknęła.

    0
    0