Muzyka prosto z gór ...

Istotnym czynnikiem wpływającym na muzykę jest również życie codzienne, które w Karpatach zawsze wiązało się z wędrówką – tak jak pasterze wędrowali z owcami pomiędzy różnymi pasmami gór.

Z góralską muzyką zapoznali się uczniowie ZS nr 7.   |  fot. nadesłane

Tak też i melodie wędrowały z nimi, towarzyszyły im w drodze” -  to opinia znawcy przedmiotu Piotra Kohuta. Owe karpackie nuty zawędrowały dziś pod dach „Siódemki” wraz z muzykami z Karpackiego Trio w składzie Joanna Gruszka, Józef Gruszka, Jacek Woźnica, wirtuozi skrzypiec, altówki i kontrabasu.

Na smyczkach przewędrowaliśmy z nimi zarówno polską część Karpat jak i część słowacką, rosyjską, węgierską, ukraińską i bałkańską. Pooddychaliśmy tym odległym nam góralskim klimatem.

Liznęliśmy trochę charakterystycznej góralskiej kultury, na którą składa się: muzyka ze skrzypcami i dzwonkami, i niesamowitą barwą głosu solistów „z wysoka”, taniec, strój z kierpcami i prawdziwymi koralami, gwara dla  nas ceprów nie do końca zrozumiała. Zabrakło tylko smaku kwaśnicy i żentycy.

Zabawa była przednia. Zwyrtanie i zbójowanie nie szło może najlepiej, ale „HEJ”  spod samiuśkich Tater poniosło się echem po szkole. W czasach PRL-u nachalne audycje folklorystyczne regularnie nadawane w Polskim Radiu sprawiły, że funkcjonowało wśród młodzieży powiedzenie: "nie lubię chamstwa i góralskiej muzyki". Po dzisiejszym spektaklu nikt już tak nie powie. O góralskiej muzyce oczywiście!!!

ZS nr 7