Miasto i TBS przymierzają się do budowy 125 mieszkań przy ulicy Kartuskiej

Pięć bloków, w każdym po 24 mieszkania, ma powstać w Chojnicach w ramach rządowemu wsparciu budownictwa wielorodzinnego. Postawienie nowych budynków weźmie na siebie TBS, ale grunt pod inwestycje przekaże miasto.

Burmistrz zakłada, że jeśli nic w przedstawianych rządowych finansowaniach nie ulegnie zmianie, to budowa pierwszego (z pięciu) 24-rodzinnego budynku, rozpocznie się jeszcze w tym roku.   |  fot. ilustracyjne

Burmistrz Chojnic przyznaje, że wielokrotnie był namawiany przez lokalnego posła PiS Aleksandra Mrówczyńskiego, do dołączenia do rządowych programów finansowania wielorodzinnego budownictwa. Arseniusz Finster nie ukrywa, że dotąd żaden z nich nie wydawał mu się atrakcyjny, ale ... - To co w tej chwili zaproponował rząd jest rozwiązaniem bardzo korzystnym.

-Muszę przyznać, że jestem zaskoczony skalą wsparcia budownictwa mieszkaniowego. Nie sposób z niego nie skorzystać - ocenia włodarz. Zdradza też, że miasto od pewnego czasu ma już gotowy projekt budynku, w którym mieszczą się 24 mieszkania. - Mamy też działkę przy ulicy Kartuskiej, na której możemy spokojnie zmieścić pięć takich obiektów. Czyli możemy zbudować około 125 mieszkań - mówi.

Kredyt spłacany z czynszu

Ścieżki uzyskania przez inwestora, rządowej pomocy finansowej przy realizacji mieszkaniowego zadania są dwie. Pierwsza, opiera się na tym, że państwo daje grant w wysokości 80 proc. kosztów budowy obiektu wielorodzinnego. Pozostałe 20 proc. to wkład własny inwestora. W tym przypadku byłby to TBS, czyli Chojnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Wkład własny pochodzić miałby z kredytu, który spłacany by był z czynszu przyszłych najemców. - TBS pobuduje ten budynek, wynajmując mieszkania miastu i miasto wskaże najemców. To nie jest stricte TBS z partycypacją finansową mieszkańców. Tu mieszkaniec tylko ma zamieszkać i opłacić czynsz - wyjaśnia Arseniusz Finster.

Partycypacja przyszłych najemców

Drugi wariant, jest nieco bardziej skomplikowany. - Otrzymujemy 30 proc. z rządowego funduszu dopłat do kosztów budowy, 10 proc. otrzymujemy z rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa. Czyli grant wynosi 40 proc. Potem pozostałe 60 proc. musimy finansować sami, ale w tych 60 proc. byłoby około 20 proc. partycypacji przyszłych najemców. To jest mniej więcej od 40 do 60 tys. zł.

- Pozostała kwota to byłby kredyt - objaśnia włodarz. Koszty czynszu wynosiłyby wówczas do 4 proc. wartości odtworzeniowej metra kwadratowego w budownictwie. Obecnie chojnicki TBS pobiera 3 proc. tej wartości. Między innymi dlatego sam Arseniusz Finster skłania się bardziej ku pierwszemu wariantowi. Ostateczne decyzje jednak jeszcze nie zapadły.

Wymogiem rządowego programu jest także by każdy, nowy, wielorodzinny obiekt wyposażony był w windę. Istniejący, miejski projekt takiego udogodnienia niż zakładał. - Na ten nasz projekt mamy już pozwolenie na budowę. Zakładamy, że z tym pierwszym budynkiem uda nam się przejść bez windy. Jednak jeśli będzie trzeba, to ten szyb windowy i windę doprojektujemy - deklaruje włodarz.

Pierwszy blok być może gotowy w przyszłym roku

Burmistrz zakłada, że jeśli nic w przedstawianych rządowych finansowań nie ulegnie zmianie, to budowa pierwszego (z pięciu) 24-rodzinnego budynku, rozpocznie się jeszcze w tym roku. W tej kadencji, Arseniusz Finster chciałby zdążyć takie bloki zbudować trzy. Jak już pisaliśmy, za postawienie nowych budynków będzie TBS. Miasto na swoje barki, i swój budżet, weźmie budowę 100 m drogi dojazdowej, wodociągi, kanalizację sanitarną i oświetlenie.

Anna Zajkowska