Mercedes sprinter wbił się w tył renault trafic

Jechałem w kierunku Czerska. Przed rogatkami miasta, w pobliżu skrzyżowania z drogą prowadzącą do Łukowa, zobaczyłem samochód w rowie. Zatrzymałem się, aby udzielić pomocy. Zjechałem na pobocze, włączyłem światła awaryjne.

Na szczęście nikomu nic się nie stało – mówił tuż po zderzeniu Jarosław Schumacher, radny powiatowy.   |  fot. red.

- Gdy byłem już przy skodzie, w której siedziała jeszcze pani z GDDKiA, usłyszałem potężny huk. Jadący od strony Chojnic dostawczy mercedes sprinter wbił się w tył mojego auta - renault trafic. Na szczęście nikomu nic się nie stało – mówił tuż po zderzeniu Jarosław Schumacher, radny powiatowy.

Do zdarzeń doszło dziś (29.03.) ok. godz. 13.30 na drodze krajowej 22. W momencie stłuczki w renault znajdowała się pasażerka. Na szczęście nie doznała obrażeń ciała. Kierujący mercedesem też wyszedł z kolizji bez szwanku. W wyniku zjechania do przydrożnego rowu nie ucierpiała również kierująca skodą fabią, która jechała w kierunku Chojnic.

Miała później tłumaczyć się, że nie wiedziała w jaki sposób, wychodząc z zakrętu, wpadła do rowu, w którym jechała jeszcze przez kilkadziesiąt metrów - jak po szynach. Z kolei szofer mercedesa nie zdążył wyhamować, miał widzieć wprawdzie stojący na poboczu renault trafic, ale nie mógł ominąć pojazdu, gdyż z naprzeciwka jechała ciężarówka.

Postępowanie w sprawie kolizji prowadzi policja. Pomocy uczestnikom zdarzenia udzielili czerscy druhowie. Na miejscu interweniowali również strażacy z KPPSP Chojnice.

(red)

fotoreportaz.jpg