Łzawy seans, czyli refleksja o cierpieniu po filmie „Johnny”

Mówi się o tym, że świat opanowała znieczulica, że młodym ludziom obojętne jest cierpienie drugiego człowieka. Szkolne wyjście do kina uczniów Technikum nr 3 na film „Johnny” opowiadający o dokonaniach ks. Kaczkowskiego pokazało, że jest odwrotnie.

Uczniowie technikum byli na sensie filmu o historii, życiu i poświęceniu kapłana, opowiedzianą z perspektywy jego podopiecznego, Patryka Galewskiego.   |  fot. nadesłane

Wierzymy, że nasze Centrum Kultury w Chojnicach nie wystawi nam rachunku za sprzątanie wylanych podczas seansu łez. Płakaliśmy wszyscy- uczniowie i nauczyciele, a z filmu płynie cenna lekcja. To nie jest film o nawracaniu, to przypomnienie o tym, że „Jeżeli będziemy mieć silny mięsień dobroci i bliskości, to choćby przyszła największa tragedia, nie rozpadniemy się na tysiące kawałków jak kryształ.”

(nad.) Z.G.