Literackie legendy Sikorskiej

Piękne literackie opowieści o dawnych Chojnicach - i to w dwóch językach (polskim i kaszubskim) - to wyjątkowa pozycja książkowa w dorobku chojnickiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko - Pomorskiego.

Autorka ( zlewej) podczas promocyjnego spotkania.   |  fot. (ro)

Wczoraj (26.11) w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się promocyjne spotkanie z Danutą Krystyną Sikorską, autorką książki "O chojnickich gawronach i inne legendy". - Napisałam tę książkę zainspirowana konkursem dla młodzieży sprzed kilku lat - wspominała autorka. - Pokłosiem tamtego konkursu był tom "Diabelski kamień i inne legendy. Zauważyłam, że opisane tam historie dotyczą miejscowości w okolicach Chojnic, a nie na temat samego miasta. Dlatego postanowiłam opowiedzieć sama o naszym mieście.

Obecny podczas spotkania regionalista Kazimierz Ostrowski uściślił - jest to nieco inna opowieść niźli legendy ludowe, przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie. Do naszych czasów pozostało ich niewiele w odniesieniu do Chojnic. Zbierali je Florian Ceynowa i Oskar Kolberg, kilka z nich ukazał się w zbiorze "Skarbiec legend Prus Zachodnich (Gdańsk 1909), kilka innych drukował Franciszek Sędzicki na łamach "Niwy Pomorskiej". Autentyczne legendy z czasem stały się źródłem inspiracji dla ludzi pióra, którzy zaczęli tworzyć opowiadania na wpół fantastyczne na kanwie historii danego miasta bądź regionu. Do tego typu autorskich legend należą utwory Danuty Sikorskiej. O czym opowiadają?  O tym, skąd na rynku wzięła się fontanna, dlaczego nad starówką krąży tak wiele gawronów, dlaczego wreszcie chojnickie bułki mają nazwę "małgorzatki". A wszystko to zostało także przetłumaczone na język kaszubski, przez Wojciecha Myszka.

- W ten sposób chcemy promować dobrą literaturę regionalną - tłumaczył Ostrowski. Dodatkowym atutem książki są ilustracje będące dziełem młodego 21-letniego chojniczanina Kamila Jerzyka. Podczas promocji książki były prezentowane ich oryginały. Na tyle zauroczyły obecnych na sali, iż młody grafik może ponownie brać się do pracy. - Czy można składać u pana zamówienie? - zapytała Łucja Gocek z Grupy Poetyckiej "Na oścież". Czyżby zwiastowało to nowy almanach? Na to pytanie będzie można odpowiedzieć w najbliższy poniedziałek na spotkaniu twórców - także w czytelni. A tymczasem można i warto polować na tę nową dwujęzyczną pozycję książkową. To wyśmienity upominek pod choinkę, również z innej okazji.

(ro)

fotoreportarz.jpg