Kriezel strzelał gole Anglikom …

Futsalowa reprezentacja Polski wygrała z reprezentacją Anglii w dwóch meczach towarzyskich. Bogdan Duraj przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej zabrał ze sobą Marcina Synoradzkiego z Red Devils Chojnice.

"Czerwone Diabły" na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Burton upon Trent przed dwumeczem z Anglią.   |  fot. facebook

Ten nowy zwyczaj chce kontynuować w stosunku do przedstawicieli klubów Ekstraklasy Futsalu, aby mieli okazję poznać pracę trenera z reprezentacją i doskonalić metody szkoleniowe na najwyższym szczeblu rozgrywek. W reprezentacji Polski znaleźli się dwaj zawodnicy red Devils – Tomasz Kriezel i Sebastian Wojciechowski.     

Pierwsze spotkanie z Anglią, rozegrane w nowoczesnym kompleksie sportowym St. George National Football Centre było emocjonującym widowiskiem. Na hali wypełnionej niemal po brzegi z udziałem licznej grupy polskich kibiców, Polska reprezentacja pokonała Anglię 2:1 po bramkach dwójki Adrianów: debiutującego Skrzypka i doświadczonego Patera.

Pierwsze minuty spotkania były obustronnym sondowaniem rywala i jego stylu gry. Wyspiarze przez ostatnie lata znacznie podwyższyli poziom swojej gry i już nie są "chłopcami do bicia", a stali się raczej wymagającym przeciwnikiem, co od razu pokazali zmuszając Rafała Krzyśkę do dwóch świetnych interwencji w pierwszych 15 minutach gry.

Nasz zespół w tym okresie nie błyszczał, więc trener Andrzej Bianga dokonał kilku zmian, które znacznie ożywiły grę. Najpierw Tomasz Kriezel w 16 minucie minimalnie przestrzelił, chwilę później przejął piłkę i znakomicie dograł do Mikołaja Zastawnika, który jednak trafił tylko w słupek mając już otwartą drogę do bramki. 

Napór polskiego zespołu trwał nadal, zepchnęliśmy rywali do rozpaczliwej obrony. Wreszcie w 19 minucie aktywny w tym dniu Kriezel odebrał rywalowi piłkę i popisał się asystą przy golu debiutanta Adriana Skrzypka. Jeszcze przed przerwą Rafał Franz po kolejnym świetnym zagraniu Kriezela trafił w poprzeczkę z bliskiej odległości. 

Na przerwę Polacy zeszli do szatni z dobrymi humorami, ostatnie 5 minut to była istna nawałnica i Anglicy mogli naprawdę być szczęśliwi, iż wynik jest tak niski. Druga odsłona spotkania rozpoczęła się tak samo, jak kończyła się pierwsza połowa. Kriezel do Zastawnika i... kolejny słupek, piłka na dodatek przetoczyła się po linii końcowej, skąd obrońca wybił ją na aut. 

Gospodarze po okresie niebytu obudzili się i zaczęli zagrażać naszej bramce. Ale Rafał Krzyśka był w życiowej formie i okazał się zaporą nie do przejścia. W 29 minucie dwukrotnie znakomicie interweniował zapobiegając utracie wyrównującej bramki. Natychmiastowa kontra zaowocowała dynamicznym rajdem Daniela Krawczyka, który jednak nie zdołał pokonać 18- letniego bramkarza Anglii.

W następnych minutach trwała wymiana ciosów, dwukrotnie zawodnicy obu drużyn (w naszej ponownie Krawczyk) wychodzili na pozycje sam na sam z bramkarzami, ale górą z tych pojedynków wychodzili golkiperzy obu reprezentacji. Parę minut później Robert Gładczak, jeden z wyróżniających się zawodników trafił w słupek po "bombie" z dystansu. Ostatnie 5 minut spotkania obie drużyny grały z 5 faulami na koncie.

fotoreportaz.jpgPierwsi kluczowy, szósty faul popełnili Anglicy. Do piłki ustawionej na 10 metrze (przedłużony rzut karny) podszedł Adrian Pater i potężnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2:0.  Anglicy zareagowali wycofaniem bramkarza i grą w przewadze, co dało efekt w postaci kontaktowej bramki Iana Parkesa na 18 sekund przed końcową syreną. Pozostały czas gry nasz zespół umiejętnie przetrzymał piłkę i zasłużenie wygrał z drużyną gospodarzy 2:1. 

Festiwal bramek w rewanżu

15 listopada futsalowa reprezentacja Polski rozegrała drugie spotkanie z Anglią, ponownie o godz. 16.00 miejscowego czasu i  po bardzo dobrym meczu rozgromiła rywali 6:1. Od pierwszych minut spotkania można było zauważyć zdecydowaną przewagę naszej drużyny, która wyszła na parkiet z olbrzymią determinacją. Sygnał do ataku dał Rafał Franz, który dwukrotnie groźnie strzelał na bramkę Anglików. 

Wynik w 8 minucie gry otworzył kapitan Igor Sobalczyk, który strzałem z bliskiej odległości dał Polsce prowadzenie. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później, powołany z kadry U-21 Łukasz Biel mocnym strzałem z rzutu wolnego podwyższył na 2:0. Był to debiutancki gol tego młodego zawodnika. 

Anglicy sporadycznie przedzierali się pod polską bramkę, jedynie Agon Rexha próbował zaskoczyć Bartosza Nawrata, ale nasz bramkarz bez problemu wybronił to uderzenie.  Anglia jednak zdobyła gola kontaktowego po prostej stracie piłki w narożniku pola przez jednego z naszych obrońców. Max Kilmason skrzętnie wykorzystał podanie kolegi z zespołu i było już tylko 2:1.

To tylko zmotywowało nasz zespół do kolejnej fali ataków. Minutę przed końcem pierwszej połowy Tomasz Kriezel popisał się znakomitym wyszkoleniem technicznym i zdobył trzeciego gola. Anglicy odpowiedzieli jeszcze trafieniem w słupek, ale to Polacy schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. 

W 26 minucie Tomasz Kriezel precyzyjnym podaniem z rzutu rożnego obsłużył Igora Sobalczyka, który atomowym strzałem z woleja strzelił czwartą bramkę. Dwie minuty później Nawrat dalekim wyrzutem piłki uruchomił Kriezela, który strzałem w długi róg zdobył kolejnego gola. 

To był początek polskiej nawałnicy, w kolejnych minutach bramki mogli zdobyć Zastawnik i Wojciechowski. W 33 minucie z szybką kontrą wyszedł Marcin Mikołajewicz, który dokładnie dograł do Mikołaja Zastawnika, a ten nie miał problemów z trafieniem do siatki. 6:1 to był już prawdziwy pogrom. Anglicy jeszcze wycofali bramkarza, ale nasz zespół poradził sobie z grą rywali w przewadze. 

fotoreportaz.jpgPodsumowując było to bardzo udane spotkanie, Polacy zagrali szybko, zdecydowanie i przede wszystkim bardzo skutecznie. Jest to dobry prognostyk przed eliminacjami Mistrzostw Świata, które odbędą się w grudniu br w Portugalii. 

Not i fot. M.Synoradzki, (red)

  1. 18 listopada 2015  19:55   Slabiutko (1)   Obserwator

    Kto robi postępy 4-5 lat temu polska-anglia 16-0 i 11-2 polski futsal z każdym rokiem idzie w tyl

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 21 listopada 2015  11:48   Oj Obserwator nie masz ...   anonim

      Oj Obserwator nie masz zielonego pojęcia o poziomie gry Anglików i się wymądrzasz na forum.

      0
      0