Kabanos i After Seven

Sezon koncertowy w Kornelu zaczął się na dobre. i to od niezwykłego otwarcia - na scenie przez dwie godziny grała młoda gwiazda z Przystanku Woodstock, Kabanos.

Muzycy dalecy od gwiazdorstwa i napuszenia - na scenie i poza nią są naturalni, serdeczni.   |  fot. (ro)

Punkowo - metalowe dźwięki a przede wszystkim absurdalne teksty i charakterystyczna maniera głosu wokalisty, "Zenka" sprawiają, że tego zespołu nie sposób pomylić z żadnym innym. Ta ekipa z Piaseczna mimo niedługiego stażu wie, po co znajduje się na scenie.

Widzowie jak się okazuje, znają już na pamięć wiele ich tekstów, więc chóralne śpiewy na tym koncercie nie były rzadkością. Warto zauważyć, że Kabanos wyrasta na prawdziwą rockową gwiazdę, w tym roku otrzymali nagrodę publiczności od największej w Europie rockowej widowni - Złoty Bączek na 20.Festiwalu Woodstock.

Przed Kabanosem zaprezentowała się grupa After Seven z wielkopolskiego Leszna z mocnym rockowym wykopem i ciekawymi aranżacjami.

(ro)

fotoreportaz.jpg