Jeden guzik może uratować życie. Miasto chce przystąpić do takiego systemu

Ratusz chce przyłączyć Chojnice do Pomorskiego Samorządowego Systemu Teleopieki Domowej. Dzięki temu potrzebujący pomocy, a zwłaszcza samotni mieszkańcy, otrzymaliby specjalne nieskomplikowane urządzenie do powiadamiania o zagrożeniu.

Stanisław Malinowski pokazuje proste urządzenie z jednym przyciskiem, które można mieć przy sobie i użyć w nagłej potrzebie.   |  fot. (olo)

O szczegółach systemu i o warunkach przystąpienia radnych komisji społecznej poinformował Stanisław Malinowski z Polskiego Centrum Opieki w Gdyni. Wcześniej na ten temat rozmawiał on m.in. z wiceburmistrzem Edwardem Pietrzykiem. - O temacie teleopieki jest coraz głośniej w kraju. My również zrobiliśmy już wstępne działania w tej sprawie. Ten przysłowiowy czerwony guzik może uratować życie ludzkie i jeśli uratuje choć jedno, to warto – mówi Edward Pietrzyk.

Szczegóły działania systemu i potrzebę wprowadzenia przedstawił Stanisław Malinowski. - System to wsparcie osób starszych i chorych lub niepełnosprawnych, które mieszkają samotnie lub z rodziną, ale w ciągu dnia są sami w domu. Osoba taka sama jest narażona na różne ryzyka. W ramach systemu wyposażamy osoby w sprzęt umożliwiający powiadomienie Centrum Ratunkowego. Tych urządzeń nie trzeba się bać, to urządzania tylko z jedynym przyciskiem – mówi Stanisław Malinowski.

Takie urządzenie można mieć cały czas przy sobie, np. na ręku lub na szyi i jeśli osoba zasłabnie, źle się poczuje lub przewróci i nie będzie mogła skorzystać chociażby z telefonu komórkowego, wystarczy, że wciśnie taki guzik. System połączy się ze specjalnie skonfigurowanym telefonem komórkowym takiej osoby i połączy z operatorem. Ten, po krótkiej rozmowie zdecyduje, czy trzeba powiadamiać pogotowie ratunkowe, czy może najbliższego sąsiada czy kogoś z rodziny.

W województwie pomorskim taki system działa w 25 gminach. Korzysta z niego ok. 500 osób. Koszt takiego urządzenia to ok. 500 zł na jedną osobę. Można też taki sprzęt wypożyczyć – w zależności od aparatu kosztuje to 10 lub 25 zł miesięcznie. Miasto jest zainteresowane, by sfinansować taki sprzęt osobom naprawdę tego potrzebującym. Pozostali mogliby rozważyć przystąpienie do systemu na swój koszt.

Oprócz tego miasto miesięcznie płaciłoby stały ryczał za bycie w systemie. Wstępne rozeznanie wskazało, że w Chojnicach taki sprzęt potrzebny byłby ok. 150 osobom. Blisko połowa to osoby z Polskiego Związku Głuchych. W ratuszu myślą, czy jest szansa pozyskać na taką inwestycję środki zewnętrzne.

Radni komisji społecznej analizują teraz umowę i warunki przystąpienia do systemu. O działaniu sprzętu i systemu w materiale wideo mówi Stanisław Malinowski.

Tekst i fot. (olo)

  1. 20 lutego 2017  14:33   A kto będzie lokalnym ... (1)   NFZ

    A kto będzie lokalnym operatorem ?

    1
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 21 lutego 2017  12:12   Odpowiedź   (olo)

      Miasto wskaże osobę lub osoby odpowiedzialne za system w Chojnicach, będą to pracownicy z MOPS, którzy przejdą szkolenie.

      0
      0