Hoffmannowie mają tablicę, która przypomina o ich życiu

- To wspaniała para. Łączyła ich nie tylko miłość, nie tylko troje dzieci, ale również pasja regionalna. Oboje nie pochodzili z Chojnic, ale pokochali tę swoją nową małą ojczyznę. Byli doskonałymi nauczycielami, publicystami i badaczami na

- Uważam, że byli to ludzie zasługujący na szacunek, żeby nie powiedzieć autorytety - mówi prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Chojnicach, a jednocześnie inicjator upamiętnienia Heleny i Bogumiła Hoffmannów.   |  fot. Maria Eichler

- Byli doskonałymi nauczycielami, publicystami i badaczami naszego regionu - mówi Kazimierz Jaruszewski. Wczoraj (12.02.) po południu odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy upamiętniającej Helenę i Bogumiła Hoffmannów, nauczycieli Państwowego Gimnazjum Klasycznego w Chojnicach. Zawieszono ją na murach kamienicy przy ul. Człuchowskiej 31, domu w którym para spędziła szczęśliwych 16 lat życia.

Bogumił Hoffmann urodził się 17.06.1890 r. w Dąbrówce koło Sztumu. Uczęszczał do gimnazjum w Brodnicy, gdzie uczestniczył w pracy tajnego koła filomackiego. Historię studiował na uczelni w Berlinie. To tam poznał swoją przyszłą żonę Helenę, studentkę filologii. Hoffmann był członkiem konspiracyjnej "Grupy Narodowej". W Państwowym Gimnazjum Klasycznym w Chojnicach uczył historii, geografii, filozofii i łaciny.

Wspólnie z małżonką reaktywowali i opiekowali się chojnickim Kołem Filomatów im. Adama Mickiewicza. Bogumił był jednym z założycieli Towarzystwa Miłośników Chojnic i Okolicy oraz pisma "Zabory", do którego pisał wraz z Heleną. Zmarł w lutym 1945, z wycieńczenia, w obozie koncentracyjnym Stutthof podczas tzw. marszu śmierci.

Helena Hoffmann, z domu Sobierajska, ur. 2.05.1895 r. w Poznaniu. Niepokorny i waleczny duch. Z gimnazjum została usunięta za działalność w tajnym kole patriotycznym. Po wydaleniu ze szkoły dostała zakaz zdawania matury na terenach znajdujących się pod zaborem pruskim. Egzamin dojrzałości zdała eksternistycznie w Gimnazjum św. Anny w Krakowie. Studiowała m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim, pracowała w bibliotece uniwersyteckiej, a później w Akademii Poznańskiej. W 1922 wyszła za mąż, za Bogumiła, i przeprowadziła się do Chojnic.

Tu uczyła języka polskiego i historii. Była opiekunką Koła Filomatów. Z Chojnic wyprowadziła się wraz z rodziną w 1938 roku do Nowego Miasta Lubawskiego, gdzie jej mąż dostał posadę dyrektora gimnazjum. - Rok później wybuchała wojna. Helena strasznie to przeżyła. To był dla niej wstrząs emocjonalny, przyszło załamanie nerwowe i postępująca depresja. W styczniu 1940 r. popełniła samobójstwo. Bogumił został sam z trójką dzieci. Niedługo później został aresztowany przez Niemców, więziony w różnych miejscach, w końcu trafił do obozu w Stutthofie, gdzie zmarł z wycieńczenia - opowiada Kazimierz Jaruszewski.

Anna Zajkowska