Hitem imprezy w Krojantach polska haubica 155 mm Krab

Po pandemicznej przerwie powrócono do organizowania w pierwszą niedzielę września uroczystości w rocznicę szarży pod Krojantami z 1.9. 1939 roku. Tym razem z powodu wojny na Ukrainie nie odbyła się jej inscenizacja.

Sporym zainteresowaniem cieszyła samojezdna haubica 155 mm „Krab”, a chętnych do zrobienia fotografii ze sprzętem nie brakowało.   |  fot. (je)

W zamian można było zapoznać się z szeroką gamą pojazdów używanych przez Wojsko Polskie. Sądząc po zapełnieniu parkingów i długości kolejek do punktów gastronomicznych, to w porównaniu z poprzednimi uroczystościami prawdopodobnie o ok. 25% mniej było widzów.

Mogli oni obejrzeć nie tylko pokazy musztry oddziałów husarzy, szwoleżerów i ułanów (w ich wykonaniu także regulaminowa szarża), które tradycyjnie w barwny i obrazowy sposób komentował Jerzy Hanisz; ale i występ orkiestry wojskowej z Elbląga. Tam z kolei swój kunszt konferansjerski zademonstrował jeden z pomysłodawców przed laty realizowania inscenizacji Piotr Eichler.

Wiele osób w każdym wieku przyciągnęła także plenerowa prezentacja broni i wyposażenia Wojska Polskiego z 1939 roku, która była nie tylko wyłożona do oglądania, ale i na stanowiskach bojowych. Najwięcej chętnych było do sfotografowania się przy egzemplarzu samojezdnej haubicy 155 mm „Krab”, której 18 egzemplarzy świetnie sprawuje się w rękach ukraińskich żołnierzy w wojnie z Rosją. Swój sprzęt, w tym mobilny radar, zaprezentowała jednostka z Nieżychowic.

 (je)