Gole, gradobicie i pewna wygrana

W piątkowym spotkaniu 28 kolejki Fortuna I ligi drużyna GKS-u podejmowała na własnym boisku Chojniczankę. Jeżeli goście chcą jeszcze marzyć o uniknięciu spadku, koniecznie potrzebowali dziś zwycięstwa.

Pierwszy gol padł w 15. minucie po akcji Tomasza Mikołajczaka, który dograł do Janusza Surdykowskiego. Po jego strzale w polu karnym i rykoszecie piłka trafiła do bramki gospodarzy.   |  fot. screen TV

Faworytami piątkowego starcia byli gospodarze, którzy plasują się na siódmym miejscu i do szóstej lokaty pozwalającej na udział w barażach o awans do PKO Ekstraklasy tracili zaledwie punkt. Z kolei ekipa z Chojnic przed spotkaniem znajdowała się w strefie spadkowej na przedostatniej pozycji i do bezpiecznej lokaty traciła już osiem "oczek".

GKS JASTRZĘBIE - CHOJNICZANKA 1:3 (0:3)

Chojniczanka: Janukiewicz - Mudra (50. Paprzycki), Wiktorski, Klabnik, Wachowiak - Zejdler, Wolski - Jagiełło (60. Ziętarski), Mikołajczak (65. Mikołajczak), Kuzimski - Surdykowski.

Bramki: 0:1 - Surdykowski (15), 0:2 - Surdykowski (26), 0:3 - Kuzimski (32), 1:3 - Mróz (78 - karny)

Żółte kartki: Tront (GKS) - Paprzycki, Janukiewicz, Wolski (Chojniczanka).

Pierwsza połowa spotkania to zdecydowana przewaga gości w posiadaniu piłki i bardzo dobra skuteczność. Już w 15 minucie Surdykowski wpisał się na listę strzelców. w 26 minucie ten sam zawodnik podwyższył na 2:0. W chwilę później nad stadionem przeszła nawałnica gradowa a sędzia był zmuszony przerwać na kilka minut mecz.

Po wznowieniu gry w 32 minucie po szybkiej i składnej akcji Kuzimski zdobył trzecią bramkę dla Chojniczanki. W tej części spotkania goście oddali tylko cztery strzały, z czego trzy celne i wszystkie wylądowały w siatce. Dla porównania gospodarze oddali sześć niecelnych uderzeń i ani jednego w światło bramki.

W drugiej połowie gospodarze zagrali nieco lepiej, jednak dobrze dysponowana Chojniczanka umiejętnie grała w defensywie próbując kontratakować. Honorowego gola miejscowi zdobyli w 78 minucie z rzutu karnego. Dla gospodarzy była to czwarta ligowa porażka z rzędu na własnym stadionie. Relację ze spotkania można było oglądać w TV Polsat Sport.

(red.)