Gminni samorządowcy i urzędnicy w ZZO w Nowym Dworze

Coroczną tradycją w gminie Chojnice jest autobusowy objazd po jej terenie. Podczas ostatniej edycji (15.06.) jeden z przystanków był w ZZO w Nowym Dworze. Gości z gminy powitał prezes Marek Jankowski.

Wizyta w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Nowym Dworze.   |  fot. (je)

Po zbiórce przy Urzędzie Gminy pierwszy postój był w Topoli w firmie REGALUX. Przerwa była w Klosnowie. Około 13.30 „wycieczka” pojawiła się w Nowym Dworze. Zwiedzanie terenu ZZO i spotkanie z prezesem odbywało się w dwóch grupach. W salce konferencyjnej oprócz wójta Zbigniewa Szczepańskiego, był m.in. jego zastępca Piotr Stanke oraz przyszły wicewójt Janusz Szczepański, sołtys Chojniczek. Była także odchodząca 1 lipca na emeryturę długoletnia Skarbnik Gminy Aleksandra Wojcieszyńska.

Wójt przedstawiając prezesa Marka Jankowskiego przypomniał, że był wcześniej burmistrzem Czerska, a teraz kieruje firmą, która jest największym płatnikiem podatków do budżetu gminy – 2,5 mln zł rocznie. Prezes ZZO przedstawił aktualną sytuację spółki, opowiedział o problemach z wyłonieniem wykonawcy największej inwestycji w historii ZZO za ponad 100 mln zł (przegrany w przetargu Budimex złożył odwołanie od wyniku); przekazał gościom informacje o ilości odpadów, które trafiają do ZZO z terenu gminy Chojnice.

Zaprezentował film przedstawiający, jak będzie wyglądać i funkcjonować firma po zakończeniu inwestycji. Przy okazji Zbigniew Szczepański poinformował, że nie porzucił pomysłu wybudowania łącznika z węzłem Chojnaty na obwodnicy Chojnic z drogą Chojnice – Nowy Dwór. Ze względu na protesty mieszkańców Chojnat, jej trasa nie wiodłaby przez tę wieś, a zaczynała się od drogi Chojnice – Lichnowy opodal gospodarstwa pp.Piesik, gdzie gmina pozyskała grunty. Kończyłaby się po ok. 2 km przy nieczynnej masarni. Szacunkowy koszt, to ok. 10 mln zł. Wójt uważa, że powinna to być wspólna inwestycja części udziałowców ZZO w Nowym Dworze.

Prezes Marek Jankowski otrzymał pytanie od radnego powiatowego Wojciecha Rolbieckiego, czy bywały na terenie zakładu tzw. niebezpieczne transporty zatrzymane przez policję czy służby drogowe. Sejmik Województwa Pomorskiego w swojej uchwale kilka lat temu wyznaczył właśnie ZZO Nowy Dwór na takie miejsce. Prezes wiedział o jednej próbie postoju takiego transportu, ale władze ZZO nie zgodziły się na to.

Więcej w relacji video.

(je)