Ewa córka "Doktora Tango"

Najpierw wieczór autorski, potem recital - wczorajszy wieczór w Chojnickim Domu Kultury należał do Kuklińskich.

Ewa Kuklińska w Chojnicach.

 Najważniejszym, acz od 7 lat nieobecnym bohaterem był Paweł - wybitny lekarz urodzony w Chojnicach a przez dziesięciolecia naczelny lekarz i dyrektor uzdrowiska w Szczawnicy. O jego barwnym życiorysie opowiadała jego żona Janina, córka Ewa - znana aktorka i piosenkarka. Ten wieczór miał też drugą bohaterkę - Jolantę Kowalską, która przez kilka ostatnich lat pisała biografię Pawła Kuklińskiego. - Zaczęło się od mojej pierwszej książki "Góry wspomnień", wówczas bohater tej książki Jan Szkarłat mówił mi o "Dobrej Gaździnie" ze Szczawnicy - tak o genezie napisania biografii opowiadała Jolanta Kowalska. - Ten trop zawiódł mnie do rodziny Kuklińskich, za sprawą Pawła związaną z Chojnicami - tak, jak ja. A potem były rozmowy, szperanie w tomach dokumentów, listów, zdjęć i żmudna praca przy pisaniu. Podobnie jak na pierwszym szczawnickim spotkaniu autorskim, także w Chojnicach kobiety życia Pawła Kuklińskiego wspominały go z serdecznością. - To była postać nietuzinkowa, niebanalna. Wszystko, czego się podejmował, musiało być najpiękniejsze, najdoskonalsze - to spostrzeżenia Ewy. - Był fenomenalnym lekarzem a przy tym człowiekiem kochającym muzykę i sztukę. Stąd wiele osób mówiło o nim "Doktor Tango". Pani Janina ma podobne wspomnienia.- Był człowiekiem towarzyskim, spontanicznym, nigdy się  z nim nie nudziliśmy. Więcej wspomnień znajduje się na kartach książki "Wpisany w Szczawnicę" - odsyłamy do lektury. Druga część wieczoru mogła być miłym zaskoczeniem dla wielu osób. Ewa Kuklińska z równym kunsztem interpretowała piosenki Marylin Monroe czy Edith Piaf co... Geri Halliwel lub Anastasii. A pomiędzy piosenkami sypała żartami jak z rękawa.

(ro) fot. M.N., ro

fotogaleria.jpg