Dziś pożegnaliśmy Mariana ...

(17.09.) na cmentarzu komunalnym pożegnaliśmy Mariana Nowaka, naszego współpracownika, kolegę, towarzysza wielu wydarzeń w mieście. W ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliższa rodzina, bliscy, znajomi oraz liczna grupa dziennikarzy oraz samorządowców.

Dziś pożegnaliśmy naszego kolegę Mariana Nowaka.   |  fot. (olo)

Marian z aparatem na szyi był wszędzie tam, gdzie coś się ciekawego działo. A nawet gdy nic akurat w mieście nie było, to i tak spacerował z torbą na ramieniu. Tak na wszelki wypadek. Nigdy nie odmówił, gdy ktoś prosił go o zdjęcia na jakieś imprezie. Znał wielu ludzi i zawsze znalazł rozmówców. Latem często siadał z nimi pod parasolami, delektując się kawą.

Do ostatnich dni swego życia czekał na telefon z redakcji, niecierpliwił się, gdy nigdzie go nie posyłaliśmy, wręcz się nudził, jeśli nie mógł gdzieś iść i zrobić zdjęć. Mimo choroby jeszcze w sierpniu nie zabrakło go na najważniejszych imprezach w mieście czy w Charzykowach. Nie chciał żadnego urlopu, odpoczynku, do końca chciał być aktywny.

Nie tak dawno jeszcze pożyczył obiektyw, chciał go wypróbować w boju, może na meczu Chojniczanki, może na innej imprezie. Żył nadzieją do końca. Gdy w ostatnich dniach go odwiedziliśmy, planował jeszcze grilla...  Niestety, dwa dni później jego płomień zgasł na zawsze...

Tekst i fot. (olo)

  1. 17 września 2018  22:42   Mariusz Paluch   Mariusz

    Halo Marian. Powtarzałeś - ważny jest człowiek... Jeśli gdzieś to widzisz , podam dalej - " ważny jest człowiek". To Twoje. Dziękuje , że Ciebie poznałem...

    10
    0
  2. 17 września 2018  20:44   Niezwykle towarzyszyl swoja obecnoscią foto-reporterską i ludzką   Chojniczanka

    że aż niemożliwe jest wyobrazić sobie, iż nie zobaczymy pana Mariana dokumentującego nas i życie naszego miasta. Był zawsze obecny. Wielka pustka.

    21
    0