Droga jak kukułcze jajko. Nikt jej nie chce

Sołtysi Kłodawy i Krojant pokłócili się o drogę z Kłodawy na Krojanty. Wcześniej należała do Krojant, teraz dostała ją Kłodawa. Największy problem jednak leży w tym, kto ma ją odśnieżać.

W Kłodawie nie chcą opiekować się nową drogą w kierunku Krojant.   |  fot. google maps

- Nasza rada sołecka wnosi o zrewidowanie granic sołectw. W zeszłym roku dostaliśmy w prezencie drogę, która wcześniej należała do sołectwa Krojanty. Zdziwiliśmy się, że teraz nagle jest nasza, bo leży na obrzeżach Kłodawy i to ponad kilometr od ostatnich zabudowań Kłodawy – mówi niezadowolony sołtys Kłodawy Robert Piesik.

I dodaje: - Sołectwo Kłodawa jest bardzo rozległe, ale staramy się dbać o wszystkie drogi. Jednak przypisanie tej drogi nam przeczy logice  przestrzennej. Piesik podkreśla, że o tę drogę jako sołtys będzie dbał w ostatniej kolejności. Nie dość, że jest ona oddalona, to jeszcze ma 800 metrów.  Między radnym i sołtysem Piesikiem a sołtysem Krojant Eugeniuszem Wirkusem wywiązała się dyskusja, m.in. o tym, skąd są rolnicy, którzy jeżdżą po tej drodze. Dyskusja została jednak ucięta.

Wójt Zbigniew Szczepański przyznaje, że temat korekty granic jest ważny i musi być wkrótce analizowany. - Dla mnie dziwactwem jest też sytuacja w Małych Swornegaciach, gdzie teren przed mostem należy do jednego sołectwa, a tuż za mostem do innego. Brak w tym logiki, bo to przecież jedna miejscowość. Takie sytuacje mogą być w innych miejscach i trzeba to uregulować – mówi Zbigniew Szczepański.

(olo)

  1. 24 lutego 2017  13:28   mieszkaniec Hel   nj

    piekne zadbane miasto

    1
    0