Czy ten konkurs był konieczny?

Można zadać sobie to pytanie dotyczące Przemysława Zientkowskiego, skoro od niemal dwóch lat pracuje w ratuszu. Tymczasem na przełomie sierpnia i września w ratuszu został ogłoszony konkurs na stanowisko inspektora do spraw rozwoju i współpracy naukowej.

Konkretna wizja działania pozwoliła Przemysławowi Zientkowskiemu zachować miejsce pracy w UM.   |  fot. (ro)

Wspomniany już Zientkowski do tej pory zajmował się dokładnie tym samym, tyle że z funkcją pełnomocnika burmistrza. - To był okres testowy, chcieliśmy przekonać się, czy taka funkcja jest potrzebna i jakie przynosi korzyści – wyjaśnia zastępca burmistrza Edward Pietrzyk. - Doszliśmy do wniosku, że działał bardzo prężnie.

W toku konkursu ogłoszonego na początku sierpnia zgłosiły się dwie osoby – kandydatka z Człuchowa i… jakżeby inaczej, Przemysław Zientkowski. Komisja po ocenie obu kandydatur wydała jednoznaczny werdykt. Czym go uzasadniała? - Dużo większym doświadczeniem pan Zientkowskiego.

- Pani doktor Czajka mogła poszczycić się ciekawą pracą naukową dotyczącą roślinności w mieście Człuchowie. Jednak nie ma żadnego doświadczenia współpracy ze środowiskami naukowymi. Wykazała się też słabą znajomością języków obcych. Natomiast Zientkowski zdecydowanie górował w tym konkursie, przedstawił konkretną wizję działania.

(ro)

  1. 11 września 2016  15:31   Nie znam   anonim

    Nie znam żadnego Zienkowskiego.

    0
    0
  2. 11 września 2016  14:56   Błędy (1)   ixi

    Tyle literówek w tak krótkim tekście i to po kilka razy w nazwisku głównego bohatera. O stylistyce jedynego zdania nie będącego cytatem wspominać żal. Poza zamianą wyglądu warto byłoby się też zastanowić na lepszą jakością tekstów, bo tego się tu czasem nie da nawet czytać.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi