Czersk: Są nowe decyzje

Powyborczy kurz powoli opada, jednak emocji wciąż nie brakuje. W samorządach obsadzane są kluczowe stanowiska, na których zwycięzcy wyborów zatrudniają swoich ludzi. Natomiast dotychczasowi włodarze znajdują sobie nowe zajęcia.

Wiceburmistrz Mateusz Rydzkowski. Dziś (8.12.) pierwszy dzień pracy na nowym stanowisku.   |  fot. red.

Marek Jankowski: Zakład pracy musi przekazać pracownikowi takie pieniądze

Przypomnijmy, Marek Jankowski - długoletni burmistrz Czerska - został członkiem Zarządu Powiatu Chojnickiego, gdzie otrzyma wysokie wynagrodzenie. Dodatkowo na jego konto wpłynie wysoka odprawa w wysokości trzymiesięcznej pensji - czyli prawie 35 tys. zł brutto. - Z przepisów wynika, że zakład pracy musi przekazać pracownikowi takie pieniądze. Nie ma możliwości aby mógł odmówić ich przyjęcia – mówi Marek Jankowski.

Przemysław Biesek - Talewski chce wrócić

Przemysław Biesek - Talewski, który przegrał wybory na burmistrza Czerska, otrzyma ze Starostwa Powiatowego w Chojnicach w sumie ponad 40 tys. zł odprawy: ekwiwalent za urlop oraz trzymiesięczne wynagrodzenie (stanowisko wicestarosty). Przypomnijmy, Przemysław Biesek - Talewski był urlopowany w czerskim ratuszu na czas bycia wicestarostą. Ostatnio wystosował do obecnej burmistrz Czerska pismo, że zamierza z dniem 1 stycznia 2015 r. wrócić do pracy na stanowisko sekretarza.

- Powiedziałam panu Bieskowi - Talewskiemu, że nie widzę możliwości jego powrotu do czerskiego magistratu. Sekretarz gminy to jedna z najważniejszych funkcji w urzędzie, a współpraca między nim a burmistrzem musi opierać się na zaufaniu. W tej sprawie orzeczenie wydał nawet Naczelny Sąd Administracyjny. Zaapelowałam do honoru i ducha samorządności pana Bieska - Talewskiego.

-  Powiedziałam, że gdyby rozwiązać stosunek pracy za porozumieniem stron, nie trzeba będzie w mu wypłacać trzymiesięcznego wynagrodzenia (ok. 30 tys. zł), które znacząco uderzy w finanse gminy. Usłyszałam, że nie widzi powodów, by się na to zgodzić, i że powinnam znać kodeks pracy. Powiedział też, że jest bardzo dobrym pracownikiem i samorząd tylko skorzystałby na jego doświadczeniu - relacjonuje rozmowę burmistrz Jolanta Fierek.

W tym tygodniu Jolanta Fierek wyśle do Przemysława Bieska - Talewskiego oficjalne pismo z prośbą, by jeszcze się zastanowił i miał na względzie finanse gminy.  - Od 18 lat jestem pracownikiem Urzędu Miejskiego w Czersku, na którego czele stoi obecnie pani burmistrz Jolanta Fierek. Uważam, że nie jest dobrym zwyczajem aby pracownik wypowiadał się o swoim pracodawcy publicznie w mediach, dlatego nie będę komentował wypowiedzi pani burmistrz.

- Chciałbym się odnieść do zarzucanego mi braku honoru i poczucia odpowiedzialności. Otóż moim zdaniem brakiem honoru byłoby obrażanie się na wynik wyborów, których nie wygrałem i nie podejmowanie pracy, którą wcześniej wykonywałem. W tym przypadku nie przysługuje mi odprawa i nie chce żadnych pieniędzy za nic, tylko chcę świadczyć pracę na rzecz społeczności naszej gminy tak jak robiłem to dotąd – mówi Przemysław Biesek – Talewski.

Jan Gliszczyński odchodzi

Dotychczasowy wiceburmistrz Jan Gliszczyński odmówił pracy na innym stanowisku w trakcie wypowiedzenia. Jolanta Fierek zgodnie z zapowiedzią zaproponowała mu takie rozwiązanie, jednak bez rezultatu. Obecnie Jan Gliszczyński do końca roku przebywa na urlopie. Potem najprawdopodobniej rozpocznie pracę w szkole.

Zgodnie z obowiązującą powszechnie praktyką stosowaną wobec ustępujących wiceburmistrzów wypowiedziałam panu Gliszczyńskiego umowę o pracę. W związku z tym przysługuje mu trzymiesięczny okres wypowiedzenia, podczas którego będzie otrzymywał pensję. Wynika to z Kodeksu pracy. Pan Gliszczyński wyraził chęć pracy w urzędzie w okresie wypowiedzenia, ale tylko w zakresie czynności wiceburmistrza. Nie zgodziłam się na to, w związku z czym musiałam zwolnić go z obowiązku świadczenia pracy.

Poproszony o komentarz Jan Gliszczyński, odmówił wypowiedzi. Czy burmistrz wystosowała do byłego wiceburmistrza Jana Gliszczyńskiego apel o rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron,  by uniknąć wypłaty trzymiesięcznego wynagrodzenia bez świadczenia pracy?

- Jak już powiedziałam, Kodeks pracy dla osób zatrudnionych dłużej niż 3 lata  na umowę o pracę na czas nieokreślony przewiduje trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Wobec odchodzących zastępców wójta nie stosuje się rozwiązania stosunku pracy za porozumieniem stron. Wystarczy rozejrzeć się po kraju. Prawo chroni pracownika. Do pana Bieska -Talewskiego apelowałam zaś o wzięcie pod uwagę dobra naszych wspólnych pieniędzy, ponieważ - jak wiadomo - otrzymał on już jedną odprawę, w wysokości ponad 40 tysięcy złotych.

- Jego sytuacja jest inna niż przypadek pana Gliszczyńskiego: pan Biesek-Talewski nie pracował w urzędzie przez ostatnie cztery lata, był tylko urlopowany. Przez ostatnie 4 lata nie wykonywał obowiązków sekretarza. Teraz moim zdaniem - chce wrócić tylko po to, żeby dostać wypowiedzenie i trzymiesięczną pensję. Bo niemożliwe, by nie znał orzecznictwa NSA i wierzył w to, że zechcę z nim współpracować – dodaje burmistrz Jolanta Fierek.

Włodarz informuje, że nie podjęła jeszcze decyzji co do obsadzenia nową osobą stanowiska skarbnika gminy. Na razie zatrudnienie znajduje w urzędzie miejskim dotychczasowa skarbnik - Jolanta Skuczyńska.

Sekretarz Grzegorz Zabrocki zostaje

Burmistrz Jolanta Fierek postanowiła, że na razie na stanowisku sekretarza gminy pozostanie Grzegorz Zabrocki, który z dniem 31 grudnia 2014 roku miał zakończyć pracę w Urzędzie Miejskim w Czersku.

- Przedłużę mu umowę o pracę. Będzie pracował jeszcze jakiś czas. Stwierdziłam, że pan Grzegorz Zabrocki jest profesjonalistą i że byłoby dużym błędem na samym początku kadencji rezygnować z pracownika z tak dobrym przygotowaniem. Teraz przed nami dużo wyzwań i realizacji nowych przedsięwzięć. Między innymi powstanie nowego zakładu pracy z markowym produktem spożywczym.

- Może w nim znaleźć pracę kilkadziesiąt osób. Być może zakład uda się zorganizować szybciej, aniżeli w okresie zadeklarowanym w programie wyborczym. Aktualny sekretarz już intensywnie przygotowuje urzędników do wydłużenia czasu pracy do godziny 17:00 w każdy dzień tygodnia oraz włącza się w realizację mojego pomysłu dotyczącego utworzenia filii Wydziału Komunikacji. Decyzja o pozostawieniu Grzegorza Zabrockiego na stanowisku sekretarza nie spowoduje wzrostu kosztów administracji, bo oszczędności kadrowe wynikną m.in. z tytułu likwidacji Straży Miejskiej - wyjaśnia Jolanta Fierek.

Jakie wynagrodzenie będzie otrzymywał sekretarz gminy Grzegorz Zabrocki?

- Chcę z nim przedłużyć umowę o pracę na czas 3 miesięcy. O warunkach wynagradzania jeszcze z nim nie rozmawiałam. Minęły raptem 4 dni mojego urzędowania i nie wszystko można w tak krótkim czasie ustalić- dodaje burmistrz.

Mateusz Rydzkowski i Grzegorz Klauza rozpoczynają pracę

W poniedziałek (8.12.) pracę rozpoczął nowy wiceburmistrz Mateusz Rydzkowski.

- Zajmować się będę m.in. infrastrukturą, rolnictwem, gospodarką nieruchomościami i mieszkalnictwem socjalnym. Jednym z moich pierwszych zadań będzie koordynowanie prac nad objęciem zasięgiem internetowym całej gminy – mówi wiceburmistrz Mateusz Rydzkowski.

Natomiast w środę (10.12.) ma rozpocząć pracę Grzegorz Klauza. Jednak - jak się okazuje - na razie nie będzie pracował na zapowiadanym połączonym stanowisku wiceburmistrza i sekretarza. Dopóki Grzegorz Zabrocki będzie pozostawał na stanowisku sekretarza gminy, Grzegorz Klauza będzie tylko wiceburmistrzem.  Zatem kluczowe stanowiska w Urzędzie Miejskim w Czersku wkrótce składać się będą z burmistrza, jego dwóch zastępców, sekretarza i skarbnika.

(red)

  1. 8 grudnia 2014  22:07   Prawie jak w Ameryce   kld

    Im dalej czytam ten wywiad w tym większy wprowadza mnie podziw. Nowa Pani na stanowisku chce mieć swoich ludzi, którym ufa, w których wierzy, a dotychczasowi urzędnicy wszelkimi sposobami nie chcą się dać wyrugować z zajmowanych stołków. Panowie, trochę Honoru i Godności. W USA tysiące urzędników odchodzi ze stanowisk po przegranych wyborach. I to jest normalne. U nas ani wybory, ani podsłuchy, ani niesłusznie pobrane diety nie są w stanie niektórych skłonić do dobrowolnej rezygnacji ze stołka. Kasa, kasa, a tak niedawno ktoś na nich głosował, bo im ufał. Brawo p. Burmistrz za konsekwentne działanie. Taki wstrząs by się przydał w wielu miastach

    0
    0
  2. 8 grudnia 2014  21:04   Pieniądze za darmo?!   anonim

    Czegoś tu nie rozumiem i niech mnie ktoś oświeci:niektórzy byli włodarze zostali zwolnieni z wykonywania pracy w okresie 3 miesięcznego wypowiedzenia.Czy to znaczy,że będą otrzymywali przez ten czas pensje za darmo i nie będą musieli pracować?Jeżeli tak,to czemu zwykły pracownik w okresie wypowiedzenia musi przychodzić do pracy do ostatniego dnia?!

    0
    0
  3. 8 grudnia 2014  18:04   A ten Talewski raz dostał 40 ...   a.

    A ten Talewski raz dostał 40 tys. i jak widać chce kolejne. I o zgrozo, przez 4 lata nie pracował, tylko był urlopowany. No, do pracy to nie, ale po odprawę, to pierwszy.

    0
    0
  4. 8 grudnia 2014  15:55   Wydział komunikacji wszyscy ...   anonim

    Wydział komunikacji wszyscy by chcieli a starostostwo by zbankrutowało i znowu Pan M Jankowski by dostał odprawę.Myślałem zawsze ci Panowie na stanowiskach nie znają się na kodeksie pracy

    0
    0
  5. 8 grudnia 2014  14:36   Nie ma możliwości aby ...   anonim

    Nie ma możliwości aby mógł odmówić ich przyjęcia – mówi Marek Jankowski... oczywiście, kto normalny nie chciałby takiej kasy?

    0
    0