Chojnickie firmy konkurencyjne

Chojnickie firmy Ekomel i WO-KOP złożyły najkorzystniejsze oferty na cztery kolejne etapy wielkiego zadania tzw. „deszczówek”. Niestety, jest też gorsza informacja. Miasto będzie musiało dołożyć kolejne 4,5 mln zł.

Brak prawidłowo funkcjonującego odwodnienia ma istotny wpływ na tworzenie się kałuż a nawet rozlewisk.   |  fot. ilustracyjne

Największego zadania – ze względu na wysoką cenę – nie rozstrzygnięto. Cztery z pięciu ostatnich części wielkiej inwestycji - pod nazwą budowa z przebudową kolektorów deszczowych, zbiorników retencyjnych i rowów na terenie miasta Chojnice w ramach projektu pn.„Poprawa gospodarki wodami opadowymi i roztopowymi na terenie MOF Chojnice – Człuchów -  wykonają chojnickie firmy – Ekomel i WKO-KOP, które złożyły najkorzystniejsze oferty. 

Dwa największe zadania wygrał WO-KOP Wojciecha Drewczyńskiego, natomiast na dwa mniejsze zakresy najlepszą ofertę złożył chojnicki Ekomel. Na zadanie budowa kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i odtworzeniem nawierzchni - ul. Parkowa, Pl. Niepodległości, Sukienników, Okrężna najkorzystniejszą ofertę złożyła Ekomel – 2,5 mln zł (startowały 3 firmy).

Na drugą część – budowę kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i odtworzeniem nawierzchni ul. Al. Brzozowa, Prochowa, Hanki Sawickiej, Ducha Św., Findera, Okrzei, Kasprzaka, Al. Sobierajczyka, I. G. Goedtke, Sępoleńska, Wycecha najkorzystniejszą ofertę złożyła firma WO-KOP Wojciecha Drewczyńskiego – 8,5 mln zł (startowało siedem firm).

Na zadanie budowa kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i odtworzeniem nawierzchni ul. Subisława, Sambora, Dąbrowskiego wpłynęły cztery oferty. Najlepszą cenowo złożyła firma WKO-KOP – 2 mln zł (złożyły oferty 4 firmy). Natomiast na najmniejsze zdanie - budowa kanalizacji deszczowej wraz z odwodnieniem i niezbędną przebudową na ul. Grunwaldzka wpłynęły trzy oferty. Najtańszą ofertę złożyła firma Ekomel -  560 tys. zł.

- Cieszę się, że mimo konkurencji firm z całej Polski wygrały nasze chojnickie firmy. Dobrze, że pieniądze zostaną w Chojnicach i poprawią rentowność tych firm – mówi burmistrz Arseniusz Finster.  Jest też jednak problem. Miasto musi dołożyć kolejne 4,5 mln zł, bo o tyle te oferty są droższe od pierwszych kosztorysów. - Musimy znaleźć te 4,5 mln zł w budżecie – dodaje burmistrz. - Cieszę się, że mimo problemów powoli dobijamy do końca jeśli chodzi o przetargi na „deszczówki”. Wygrały dobre sprawdzone firmy. Został nam tylko ten zbiornik na Sobierajczyka.

I właśnie tego jednego zadania z pięciu burmistrz Arseniusz Finster nie rozstrzygnął. Chodzi o budowę zbiornika retencyjnego przy Sobierajczyka. Powód? Zbyt wysokie oferty. Najtańsza oferta opiewała bowiem na 18,3 mln zł. Najdroższa wyniosła aż 26 mln zł. - Postanowiłem unieważnić, gdyż musielibyśmy tylko do tej części dołożyć ponad 6 mln zł – mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Są to potężne pieniądze, których obecnie nie mamy.

W tej kwestii burmistrz ponownie będzie rozmawiał z marszałkiem województwa, gdyż po przetargach okazało się, że inwestycja jest finansowana po 50 proc., a założenie projektu było takie, że miasto pokrywa 30 proc. inwestycji.

Szczegóły w materiale wideo.

(olo)

  1. 18 czerwca 2019  08:21   hmmm   ja

    Zalewa,studzienki kanalizacyjne nie nadążają odbierać wody jest na to sposób-jeszcze więcej betonu.Zabetonować całe miasto wtedy będzie ok.

    12
    6
  2. 17 czerwca 2019  18:35   Strach jak to bedzie   anonim

    Uuuuuu WOKOP patrzac na Os. Kolejarz to bedzie tragedia

    15
    9
  3. 17 czerwca 2019  18:34   Toalete i smrod w piwnicy mam ...   mimi

    Toalete i smrod w piwnicy mam ja z calej ulicy !!!!!!!

    10
    8
  4. 17 czerwca 2019  17:22   Albo ten ktos od kosztorysow ...   Ide prosto

    Albo ten ktos od kosztorysow jest kompletnym baranem i nie powinien worka ziemniakow wyceniac,albo smierdzi na kilometr i powinno sie tym zajac CBA.

    24
    9