Była teoria, będzie praktyka!

Po wizycie w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno - Spożywczego w Nowym Tomyślu i przysposobieniu teorii uprawy, pozyskania i obróbki przyszedł czas na praktykę.

Wiklina może być formą wyrazu artystycznego. Przy odrobinie wyobraźni można stworzyć niemal wszystko.   |  fot. nadesłane

Od maja w Swornegaciach trwa projekt pn. „Jak to rękodzieło w Sworach nie zaginęło”, w którym osoby dorosłe poznają wszystkie tajniki wyplatania z wikliny i korzenia sosny.

Już w najbliższy wtorek 20 osób podejmie wyzwanie i zmierzy się w praktyce z tym, co z pozoru wydaje się być lekkie, łatwe i przyjemne, a w rzeczywistości sprawia wiele trudności i bywa niezwykle męczące. Wyplatanie wymaga dużo sił i umiejętności, jednak przy odrobinie wyobraźni można stworzyć niemal wszystko, od koszyka przez konstelacje, po rzeczy użytkowe.

Podstawowa wiedza nie kryje tajemnic, gdyż beneficjenci projektu poznali tajniki wyplatania podczas wycieczki do Nowego Tomyśla, gdzie zwiedzili muzealny oddział Wikliniarstwa i Chmielnictwa. 

Zainteresowani mogli obejrzeć poletka uprawne wikliny, maszyny i urządzenia do obróbki materiału, pooglądać wyroby gotowe, wziąć udział w pokazach plecionkarskich, a także wysłuchać ciekawych prelekcji o każdym z etapów powstawania wyrobów z wikliny.

Zmagania plecionkarzy amatorów ze Swornegaci będą prowadzić  specjaliści z dziedziny wyplatania (Agnieszka i Krzysztof Perzyńscy – wiklina oraz Czesław Hinc - korzenie sosny), a postępy ich prac będzie można podziwiać  od najbliższego wtorku pod wiatą chlebową przy Kaszubskim Domu Rękodzieła Ludowego w Swornegaciach.

Projekt „Jak to rękodzieło w Sworach nie zaginęło” współfinansowany jest ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Fundusz Inicjatyw Obywatelskich – FIO 2015

D. Dykier

fotoreportaz.jpg