Zestawiając orzeczenia sądów w sprawach, gdzie po przeciwnych stronach spotykały się pracownice Gimnazjum nr 1, trudno o jednoznaczną odpowiedź.
16 czerwca 2015 17:44Dzisiaj (16.06.) Sąd Pracy w Człuchowie oddalił powództwo Marzenny Osowickiej o mobbing i finansową rekompensatę w wysokości 50 tysięcy złotych wobec dyrektorki Małgorzaty Henszke.
- Dla mnie najważniejsza jest prawda, nikt nie może bezpodstawnie kogoś oczerniać i oskarżać - tak komentuje wyrok Małgorzata Henszke. - Czekam jeszcze na pisemne uzasadnienie z Sądu Okręgowego w Słupsku w sprawie karnej.
Przypomnijmy, w drugiej sprawie Marzenna Osowicka i Alicja Kreft były oskarżone o pomówienie w sprawie mobbingu wobec dyrektorki szkoły. Najpierw sprawa przez 4 lata toczyła się w sądzie w Chojnicach, natomiast na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku obie nauczycielki zostały uniewinnione.
- Aż dziwię się, że to uniewinnienie nie przekłada się na stwierdzenie, iż mobbing jednak istniał - tak ocenia tę sytuację Marzenna Osowicka. - A co do orzeczenia wyroku w Człuchowie - trudno, muszę zgodzić się z decyzją, będę jednak ze swym adwokatem składać apelację od wyroku. Jednak na kanwie tego orzeczenia myślę, ze wszystkie stowarzyszenia walczące z mobbingiem, które mówią by się bronić, pakują innych w pułapkę.
(ro)
CHOJNICE.COM
© Copyright Chojnice.com 2016. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: Portale internetowe
to żenada!!!!!!
Ta pani Marzena musi być odważną kobietą. Głośno mówi o bulwersującym zarządzaniu szkołą. Pamiętam jak wystąpiła z tym transparentem Mobbing to też przemoc na imprezie z tańcami na rynku i wtedy nasi włodarze udawali, że jej nie widzą. Mam nadzieje że po apelacji będzie wyrok na jej korzyść.
Pani Marzeno niech się pani nie ośmiesz , może wizyta u dobrego specjalisty by się przydała.
Panie Radku, chyba się nie do końca zrozumieliśmy. Nie „pułapką dla innych”, lecz dla ofiar mobbingu. Alicja Kreft, składając zgodnie z wymogami prawa skargę do Burmistrza Arseniusza Finstera – będącego organem prowadzącym dla szkół podstawowych i gimnazjalnych, została zlekceważona, gdyż nie otrzymała odpowiedzi od organu prowadzącego. W zamian – zarówno ona, jak i ja – otrzymałyśmy pozew do sądu o zniesławienie pani dyrektor gimnazjum. Używając paragrafu 212 kodeksu karnego pani dyrektor pozbawiła nas – na okres czterech lat – możliwości obrony oraz ostracyzm w środowisku pracy, gdyż proces został utajniony, a jakikolwiek komentarz z naszej strony groził wyrokiem skazującym za pomówienie (równoznacznym z utratą pracy i prawa wykonywania zawodu). Mówiąc o „pułapce” pragnę zwrócić uwagę na fakt, że sytuacja mobbingowanego pracownika jest dramatyczna. Nie może się on nigdzie poskarżyć, czy odwołać, bo wszelkie sposoby szukania pomocy bardzo łatwo jest zablokować właśnie paragrafem o zniesławienie. W polskim sądownictwie jest bardzo mało wyroków na korzyść osób mobbowanych, gdyż ciężar udowodnienia winy pracodawcy spoczywa na ofierze mobbingu, a sam mobbing to patologia, którą namacalnie trudno udowodnić, gdyż rozgrywa się w sferze psychiki i relacji interpersonalnych. Pomijając oczywiście trudność ze znalezieniem świadków, którzy decydują się zeznawać przeciwko pracodawcy ze względu na uzasadnioną obawę przed utratą pracy.
nikt nie hejtuje, gdzie są ci co wrzeszczeli mobbing, mobbing