Burmistrz Czerska zwolniona z pracy

Jolanta Fierek złożyła do sądu pozew przeciwko Bankowi Spółdzielczemu o przywrócenie do pracy. W dniu 23 grudnia 2014 roku otrzymała z banku rozwiązanie umowy o pracę. Rozprawa odbędzie się 26 lutego w Sądzie Rejonowym - IV Wydziale Pracy w Człuchowie.

Burmistrz Czerska: „Jeszcze wciąż myślę, że to jakiś koszmarny sen”.   |  fot. arch.

- Sprawa jest dla mnie, co najmniej przykra – mówi Jolanta Fierek. - Jeszcze wciąż myślę, że to jakiś koszmarny sen. W dniu 28 listopada 2014 roku, w związku z objęciem przeze mnie funkcji burmistrza Czerska, otrzymałam zgodę banku na skorzystanie z urlopu bezpłatnego na czas pełnienia funkcji publicznej. Ponieważ, po prawie 22 latach pracy w Banku, nadal jestem jego członkiem i mimo "dyscyplinarnego" zwolnienia mnie z pracy, wciąż czuję się jego pracownikiem.

- To zobowiązuje mnie do pewnej wstrzemięźliwości w ocenie całej tej sytuacji, mogę jedynie odnieść się do mojego problemu na gruncie prawa pracy. Obecna prezes Zarządu Banku w wystawionym mi świadectwie pracy powołała się na przepis z kodeksu pracy mówiący o ciężkim naruszeniu obowiązków pracowniczych, tj. niezdania przeze mnie służbowego laptopa, telefonu komórkowego, pendriva i pilota do bramy wjazdowej banku. 

- W uzasadnieniu decyzji o moim zwolnieniu pani prezes napisała, że nosi to "znamiona przywłaszczenia majątku Banku" i "naraża pracodawcę na ujawnienie tajemnicy bankowej". Rzeczywiście, prawdą jest, że 12 grudnia miałam zwrócić te rzeczy Bankowi, jednak przez nawał obowiązków na nowym stanowisku, nieumyślnie uchybiłam temu terminowi. To był zaledwie dwunasty dzień mojej nowej pracy, wypełniony po brzegi spotkaniami, odprawami z pracownikami, także dzień przyjmowania mieszkańców. W dniu 30 grudnia 2014 roku wszystkie te rzeczy zwróciłam do banku.

- Wcześniej, bo 19 grudnia odbyło się z mojej inicjatywy spotkanie w wąskim gronie w banku. Uczestniczyła w nim również prezes Zarządu. Spotkanie dotyczyło m.in. spraw, z którymi ostatnio zgłaszali się do mnie klienci, przyzwyczajeni do mojego podejścia do nich. Skarżyli się, że dziś władza w banku jest rzadziej dostępna. W rozmowie, już na spotkaniu, podzieliłam się spostrzeżeniami. Doradzałam, w jaki sposób najlepiej podchodzić do klienta. To była koleżeńska rada. Rozmowa była czasami emocjonalna, być może mój ton był zbyt dosadny? Nie ukrywam przecież, że jeśli za cztery lata nie wygram wyborów, to będę chciała wrócić do pracy do banku. Może to miało wpływ na decyzję pani prezes – zastanawia się Jolanta Fierek.

- Jest mi ogromnie przykro, że potraktowano mnie w taki sposób. Nie potrafię znaleźć żadnego racjonalnego wytłumaczenia dla takiego zachowania. Nie jestem pewna, czy pracownicy banku wiedzą o tym fakcie. W historii tej instytucji podobna sytuacja chyba nie miała miejsca, a działa ona już od prawie 140 lat. To niewątpliwie uderzenie w moje dobre imię, być może nawet próba zasiania w społeczności jakichś wątpliwości... Przecież to naturalne, że społeczeństwo będzie doszukiwało się "drugiego dna". O to, jaki cel miał być osiągnięty należy zapytać u źródła … – dodaje obecna burmistrz Czerska.

- Okoliczności dotyczące zakończenia bytu prawnego stosunku pracy z panią Jolantą Fierek są objęte tajemnicą bankową  – mówi Katarzyna Światowa, prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Czersku.

(red)

  1. 29 stycznia 2015  16:03   przykro mi   xxx

    pani burmistrz za cztery lata na kuroniówkę a nie do pracy czym pani grozi ludziom to wreszcie ktoś pani pogroził pani imię juz pani sobie sama nadszarpneła tą podwyzką i ze nie mozna wyzyc za te pieniadze sprobuje pani za minimalną płce i wtedy pani zobaczy jak zyja normalni ludzie nie butni tak jak pani

    0
    0
  2. 29 stycznia 2015  11:00   Tak,tak... (1)   ŻYCZLIWY-DOSWIADCZONY

    Droga Pani Fierek!!pokonała pani nielubianego przez społeczeństwo Czerska poprzedniego burmistrza ,którego bardzo kochała chojnicka klika....To jest włwsnie przyczyna dla której Pani Na tym nowym stanowisku ma się nic nie udać!!!!!Będzie Pani gnębiona ,szykanowana,będą atakować Panią nawet niedawni koledzy, przyjaciele-będą to robić pod presją tej kliki z Chojnic.To mściwi i prymitywni ludzie a metody te to np. w Chojnicach STANDARD!!!!-sprawdzony już od lat...Nie uda się pani stworzyć -zgodnie z Pani wyborczą obietnicą komórki wydziału komunikacji-bo to wcale nie chodzi o to aby mieszkańcom ułatwić życie,..Założeniem generalnym kliki o której piszę jest "cięcie prz korzeniach" wszystkich , którzy krytykują ich poczynania ich arogancję..Musi Pani -jeśli chce im się przeciwstawić, uzbroić się w dużą dozę odporności na stres,Zatrudnic super prawnika /oni mają po kilku../-nie z tego terenu.Pani Burmistrz Klika zagięła na Panią parol i nie odpuści aż wycofa się Pani ze stanowisku ,lub im podporządkuje.Życzę Pani W Y T R W A Ł Ś C I!!!!!!!!!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 31 stycznia 2015  21:00   abc   gosc

      niestety ,musze to tylko potwierdzic ,ręka tej władzy Powiatowej jest wszędzie!

      0
      0
  3. 29 stycznia 2015  00:03   Jak klientom nie pasuje nowa ... (1)   Czerszczanka

    Jak klientom nie pasuje nowa władza to proponuję zmienić bank - ja już tak zrobiłam! Bank jest dla ludzi a nie ludzie dla banku.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
  4. 28 stycznia 2015  20:17   To jest Polska właśnie ...   anonim

    To jest Polska właśnie .......

    0
    0