Burmistrz Chojnic otrzymał wotum zaufania i absolutorium od większości radnych

22 czerwca odbyła się sesja absolutoryjna. Podczas głosowania, za przyznaniem wotum zaufania, rozliczeniem budżetu za rok 2019 oraz udzieleniem Arseniuszowi Finsterowi absolutorium było 14 radnych. Siedmiu wstrzymało się od głosu. Nikt nie zaprotestował.

Arseniusz Finster, większością głosów radnych, zdobył kolejne wotum zaufania.   |  fot. A. Zajkowska

W sesji, chociaż była taka możliwość, nie wziął udziału żaden mieszkaniec Chojnic. Sporo obiekcji co do pracy burmistrza Chojnic w roku 2019 miał radny Bartosz Bluma, który wypowiadał się w imieniu całego klubu Prawa i Sprawiedliwości. Radny zwrócił uwagę, że z technicznego i rachunkowego punktu widzenia, finansom miasta nie można nic zarzucić. Chwalił za to miejską skarbnik Wiolettę Szreder.

Niepokojące zadłużenie

Chwilę później podniósł, że niepokojące jest jednak rosnące zadłużenie Chojnic. - Finansowanie długiem jest powszechnym zjawiskiem w funkcjonujących gospodarkach, jednak zawsze ma to swoje wymierne konsekwencje w sytuacjach kryzysowych. Kończyć się to może brakiem środków na inwestycje, jeszcze większym deficytem, niemożliwością obsługi długu. Wyrażamy nasze uzasadnione zaniepokojenie o stan miejskich finansów oraz możliwości inwestycyjne w kolejnych latach - argumentował Bartosz Bluma.

Radnego martwi zakończenie 2019 roku z deficytem wynoszącym ponad 12 mln zł oraz to, że część inwestycji nie jest realizowanych w terminie. - Niepokojący jest też fakt, że nadwyżkę budżetową możemy zawdzięczać niedostatecznej realizacji zadań inwestycyjnych w ciągu roku i że ich realizacja wydłuży się na kolejne lata - komentował radny. Bluma podkreślał także, że pomimo że rewitalizuje się różne części miasta to, nie robi się tego samego ze społeczeństwem, którego zainteresowanie sprawami osiedli i miasta jest co raz mniejsze. Niepokoi się także, że w Chojnicach jest co raz mniej mieszkańców oraz, że nie wiele mają one do zaoferowania młodym ludziom, np. w kwestii mieszkań.

Burmistrz mówił z kolei, że „nasz budżet jest napęczniały od unijnych pieniędzy”. - Nasze zadłużenie do dochodów wynosi 31, 64 proc. Rocznie z budżetu musimy wyasygnować 4,23 proc. na spłatę zadłużenia. Przy ilości inwestycji, jakie robimy miernikiem oceny stanu zadłużenia nie musi być analiza ile pieniędzy pozyskaliśmy na inne inwestycje. Gdybym miał taką politykę, że tylko biorę kredyt i buduję, to pan radny miałby rację. Ale my do prawie każdej inwestycji dołączamy środki zewnętrzne. Często większe niż te, które mamy na te inwestycje z własnych zasobów – odpowiedział Arseniusz Finster.

Włodarz zaznaczał także, że w mieście realizowanych jest wiele, wielomilionowych zadań, które przyniosą Chojnicom dużo korzyści na lata, np. budowa sieci kanalizacji deszczowych czy węzła integracyjnego. - Nadwyżka nie jest tylko z tego powodu, że nie wykonaliśmy inwestycji. Wykonaliśmy w przeszło 100 proc. różnych dochodów, chociażby z PIT-u i z CIT-u. Wykonaliśmy też dochody majątkowe - mówił burmistrz.  Budżet uchwalony po stronie dochodów na rok 2019 wykonano w 97,6 proc. Dochody majątkowe wykonano na poziomie 80,4 proc. Wydatki zrealizowano w 89,2 proc.

Za udzieleniem burmistrzowi wotum zaufania, zatwierdzeniem realizacji budżetu za rok 2019  oraz za udzieleniem absolutorium dla Arseniusza Finstera opowiedziało się 14 na 21 radnych. Siedmiu wstrzymało się od głosu, byli to Bartosz Bluma, Kazimierz Drewek, Zdzisław Januszewski, Janina Kłosowana, Alicja Kreft, Krzysztof Pestka, Patryk Tobolski.

Anna Zajkowska