Budżety obywatelskie – pierwsze koty za płoty

Po wczorajszej (17.05.)) debacie o budżetach osiedlowych można z przymrużeniem oka powiedzieć, że samorząd śródmieście nie zostanie na lodzie, lecz ... z lodowiskiem. To jeden z wątków, jaki przewinął się w dyskusji.

18 maja 2016  13:46

Podziel się:  

Ale zanim rozgorzała rozmowa o wspomnianym już lodowisku, Mariusz Brunka – radny i szef śródmiejskiego samorządu powrócił do genezy chojnickich budżetów samorządowo – osiedlowych. Wprowadzenie ich w życie było zarówno inicjatywą PChS wchodzącego do rady, jak i koalicji.

- Dość szybko osiągnęliśmy kompromis i dopracowaliśmy formułę – przypomniał Brunka. - Ale zgodnie z zarządzeniem burmistrza, to walne zebranie na osiedlu decyduje, jakie inicjatywy można zrealizować a nie powołany przez burmistrza zespół opiniujący. Obecni na debacie burmistrz Arseniusz Finster i architekt miejski Andrzej Ciemiński szybko wyjaśnili w czym rzecz. Uczyliśmy się tych budżetów – przyznał burmistrz.

- W toku dyskusji to urzędnicy zaproponowali taką formułę współpracy: zweryfikować wnioski pod względem technicznym, logistycznym, zgodnością z planami miejscowymi itp. Andrzej Ciemiński precyzował – żadnego z obecnych placów zabaw nie umieszczono na planach. A każde urządzenie do zabawy ma swą strefę bezpieczeństwa – muszą być zachowane stosowne odległości od budynków, ulic itp.

- To wszystko należało uwzględnić. Wykonałem ogromną pracę: zinwentaryzowałem i pomierzyłem wszystkie obecne place zabaw, na tej podstawie mogłem umiejscowić nowe, wpisując je w przestrzeń. Ich koncepcje są już na ukończeniu, wkrótce zlecimy przetargi i skończymy formalności w obrębie miesiąca. Wspomniane już plac zabaw czy siłownie zewnętrzne to najczęstsze pomysły na osiedlach, które mają być zrealizowane jeszcze w tym roku.

Nowe place zabaw pojawią się m.in. na ulicach: ul. Jabłoniowej, Sportowej/Ceynowy, Rzepakowej, Ludowej, Małych Osadach, Łanowej, Sybiraków. Siłownie pojawia się na osiedlach: Bytowskie, Asnyka, Słoneczne, Hallera, Małe Osady Pawłówko, Żwirki i Wigury, Michała Drzymały.  Są też inne propozycje: samorząd osiedla Żwirki i Wigury chce wykonać koncepcję organizacji ruchu przy ul. Sambora, Żwirki i Wigury, Subisława oraz Budowlanych, by wygospodarować miejsca parkingowe.

Samorząd nr 9 chce remontować przejście do Parku 1000 -  lecia od strony ul. Angowickiej, zainstalować monitoring schodów z ul. Broniewskiego na Angowicką, zamontować dwa karmniki dla ryb i ptaków w parku, utworzyć tam także darmowy punkt wi – fi oraz kupić i ustawić punkt samo – serwisowania rowerów i deskorolek w parku.  

A co do lodowiska – pierwotny zamysł Mariusza Brunki dotyczył wynajmu tegoż i zainstalowania go na Starym Rynku. Sam pomysł lodowiska w śródmieściu nie budzi zastrzeżeń w ratuszu, ale lokalizacja i forma własności – już tak. - Dzierżawa tego, co można kupić, jest samobójstwem – dowodził burmistrz. - Lodowisko na rynku byłoby atrakcją, ale kosztowną w utrzymaniu i uciążliwą dla mieszkańców.

Znaleziono jednak kompromis: zakup lodowiska  kosztem dwuletniego budżetu śródmiejskiego samorządu ze wsparciem budżetu miasta. A lokalizacja? Na boisku szkół gimnazjum nr 2 i SP 1. I jeszcze jedno – podobnie jak wcześniejsze spotkania osiedlowe w sprawie  propozycji do budżetów, tak i wczorajsza debata miała niedużą frekwencję.

Jej uczestnicy zgodnie przyznawali, że mieszkańcy muszą przyzwyczaić się stopniowo i przekonać do samo decydowania o swoim otoczeniu. - Być może gdy zobaczą pierwsze efekty, to ich aktywność wzrośnie – mówił z nadzieją Jerzy Świerczewski, szef samorządu osiedla im. Michała Drzymały.

(ro)