Brusy pięć lat po nawałnicy

Dokładnie 5 lat temu, 11 sierpnia 2017 roku, przez Polskę przeszła tragiczna w skutkach nawałnica. Najwięcej szkód wichura wyrządziła w powiatach chojnickim i kościerskim. W gminie Brusy ponad 50 rodzin straciło dach nad głową wspomina burmistrz Ossowski.

Nawałnica spowodowała także niewyobrażalne straty wystąpiły w uprawach rolnych i leśnych.   |  fot. UM Brusy

- Dzisiaj prawie wszystko zostało już naprawione i odbudowane. Pracy mieliśmy co niemiara – mówi Witold Ossowski, burmistrz Brus. - Straty były bardzo duże, bo tutaj należy podkreślić, że my byliśmy gminą najbardziej poszkodowaną, jeżeli chodzi o zniszczenia budynków mieszkalnych i gospodarczych. Uszkodzonych było ponad 1000 budynków – opowiada burmistrz.

Straty poniosło aż 500 gospodarstw. Ówczesna wartość szkód w sektorze prywatnym została oszacowana na 13 milionów złotych. Straty w mieniu komunalnym oszacowano z kolei na 20 milionów złotych. 90 kilometrów dróg wymagało późniejszych napraw. Największe straty odnotowano jednak w drzewostanach. Tylko na terenie gminy Brusy zniszczeniu uległo aż 13 tysięcy hektarów lasów. Sprzątanie i urządzanie terenów leśnych na nowo trwało kolejnych kilka lat.

W pierwszych dniach akcji usuwania skutków nawałnicy, na terenie gminy Brusy pracowało 10 tysięcy strażaków z 70 jednostek z całej Polski. Pracowali oni nie tylko przy udrażnianiu dróg, ale także przy zabezpieczaniu uszkodzonych budynków oraz niesieniu pomocy bezpośrednio poszkodowanym osobom. Nie bez znaczenia było także późniejsze wsparcie finansowe.

- Do naszych mieszkańców trafiła pomoc na poziomie około 20 mln złotych. Drugie tyle trafiło do naszego samorządu. To były pieniądze z budżetu państwa, ale też stanowiące pomoc od samorządów z całej Polski. Naszych mieszkańców wspierał także Caritas Polska. Pomoc płynęła też od osób prywatnych i od firm – mówi dalej Ossowski. Gdyby nie wsparcie zewnętrze, odbudowa wszystkiego tego, co zostało zniszczone po nawałnicy, trwałaby dużo dłużej. - Dzisiaj należy za tę pomoc jeszcze raz podziękować.

- Jestem wdzięczny władzom rządowym. Tutaj przecież była u nas ówczesna Pani premier, Beata Szydło, która też inwentaryzowała nasze potrzeby na miejscu. Zaangażowany był Pan wojewoda Dariusz Drelich. Była też pomoc od samorządu województwa pomorskiego na czele z Panem marszałkiem Mieczysławem Strukiem – wylicza burmistrz.

W piątą rocznicę nawałnicy Gmina Brusy nie planuje żadnych oficjalnych uroczystości. Jedynym punktem programu upamiętniającym to wydarzenie, będzie spotkanie przedstawicieli Straży Pożarnej z wojewodą pomorskim Dariuszem Drelichem. Wcześniej wojewoda odwiedzi też kilka rodzin z terenu gminy Brusy, które po nawałnicy skorzystały z rządowej pomocy.

UM Brusy