Bohater z Karbali

Chociaż spóźnił się niemal godzinę, warto było czekać na jego wspomnienia i refleksje. Mowa o płk Grzegorzu Kaliciaku, bohaterskim dowódcy obrony City Hall w irackiej Karbali.

Ppłk Grzegorz Kaliciak spotkał się z chojniczanami.   |  fot. (ro)

Ta bitwa wpisała się już na karty historii polskiego wojska. Grzegorz Kaliciak może być dodatkowo z siebie dumny – podczas tej kilkudniowej walki będąc nieustannie pod obstrzałem kilkuset napastników nie stracił żadnego żołnierza.

Informacje o tej bitwie docierały do Polaków stopniowo. Najpierw za sprawą materiału dokumentalnego w TVN, potem udało się dotrzeć do materiałów telewizji Al Jazeera. Wreszcie sam pułkownik napisał książkę „Karbala” a m.in. na jej podstawie nakręcono film pod tym samym tytułem.

Jak dowódca wspomina te wydarzenia? - Ochrona City hall (czyli ośrodka władzy – red) było rutynowym zadaniem. Ja sam przyjechałem tam po pierwszym zorganizowanym ataku wraz ze wsparciem. Byliśmy przygotowani na kilkudniową obronę. Irakijczycy zaś też chcieli udowodnić, że odbiją ten symbol władzy a tym samym spowodują zachwianie równowagi, stabilizacji w części kraju.

Kinomani z pewnością pamiętają, że pod koniec tej walki żołnierze mieli kłopot z amunicją. - Nie wynikało to ze złego przygotowania, mieliśmy zapas na kilka dni. Ale w wielu sytuacjach stosowaliśmy ciągły ogień osłonowy a w takich sytuacjach używamy dużych ilości amunicji. Zatem później dałem rozkaz, by ją racjonalnie wykorzystywać.

Gość został wręcz zasypany pytaniami, m.in. o motywację dotyczącą powstania książki i filmu. - Nie chciałem, by obraz naszego pobytu w Iraku był zafałszowany. Pisałem, aby odeprzeć zarzuty, że byliśmy tam okupantami. To była misja stabilizacyjna. A tego typu operacje są planowane w ten sposób, by dać odpowiedź na pytanie: co dalej po militarnej fazie interwencji? Mieliśmy tam różnorodne zadania, choćby nadzór nad pomocą charytatywną. Sami Irakijczycy dzielili te dary niesprawiedliwie.

A co do filmu? - Pierwszy scenariusz odrzuciłem, ale reżyser skorzystał z moich konsultacji, więc większość scen przedstawiała realne sytuacje. Sami aktorzy profesjonalnie podeszli do tematu, Bartłomiej Topa dobrze zagrał moją postać, ale z nią może utożsamiać się każdy uczestnik misji.

To spotkanie miało też szerszy wymiar, za sprawą wystąpień politologa prof. Jacka Knopka i wykładowcy etyki, prof. Piotra Kostyło.

(ro)

fotoreportaz.jpg

  1. 23 listopada 2015  13:36   Bronili ich przed ŚMIERCIONOŚNYM ISLAMEM!!   janusz

    I tyle.

    0
    0
  2. 20 listopada 2015  08:46   Szacun dla Pana Panie ...   soldier

    Szacun dla Pana Panie Pułkowniku ! Jako Polak jestem z Pana dumny !

    0
    0
  3. 20 listopada 2015  05:10   Kiedyś za czasów PRL Polacy ...   anonim

    Kiedyś za czasów PRL Polacy byli lubiani przez Irakijczyków, budowaliśmy im stacje uzdatniania wody, drogi, zakłady przemysłowe, a teraz ich tylko bronimy, ale przed czym?

    0
    0
  4. 19 listopada 2015  21:46   Nie czym się chwalić (3)   GCH-0007

    nie broniliście Polski tylko interesów Jankesów! Irakijczycy byli na swojej ziemi, natomiast wy nie panie pułkowniku i dlatego nie mam zamiaru czytać tej książki ani oglądać filmu! Nie widzę powodu do jakiejś dumy z waszej strony! US-mani rozpie..... kilka krajów i teraz mamy problem z uchodźcami!

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 24 listopada 2015  10:48   Prawdą jest to że ...   E.U

      Prawdą jest to że amerykanie spieprzyli wszystko w krajach muzułmańskich,ale to nie jest wina żołnierzy.To wina słabiuśkich polityków.To oni stworzyli te problemy(isis,nielegalni imigranci).Żołnierze są po to żeby walczyć,a politycy po to żeby tego nie robili nadaremno!

      0
      0
    • 20 listopada 2015  13:18   Nie masz się czym chwalić   7000-HCG

      jak nie masz zamiaru czytać książki, ani obejrzeć filmu to po jakiego wała się wypowiadasz? Typowy "janusz" - nie wiem, nie znam się, ale się wypowiem

      0
      0
    • 20 listopada 2015  09:54   świat po amerykańsku   miks

      Dodać wypada, że nas, swoich sujuszników amerykanie traktują gorzej niż śmieci nie pozwalając na wjazd do siebie bez wiz.

      0
      0