Biblia po kaszubsku? Czemu nie?

Wydaje się karkołomne? Ba, wręcz niemożliwe? A jednak. Franciszkanin ks. Adam Sikora udowadnia, że także Kaszubi mogą czytać Biblię w swoim języku.

W kolejce po autograf Kazimierz Ostrowski.   |  fot. Maria Eichler

Ks. Adam Sikora gościł w niedzielę w Chojnicach na zaproszenie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w ramach Dni Kultury Kaszubsko-Pomorskiej. W podziemiach kościoła gimnazjalnego opowiedział o tym, jak wyglądała sprawa przekładów Starego i Nowego Testamentu, zanim on sam zabrał się do pracy. W skrócie – nie było imponująco, a na dodatek z rzadka autorzy przekładów porywali się na tłumaczenia z języków oryginalnych, w jakich została napisana Biblia.

Ks. Sikora przybliżył dokonania protestantów  na tym polu, zwłaszcza zaś tych z okręgu słupskiego. Współcześnie jako swoich poprzedników wymienił Alojzego Nagla, ks. Franciszka Gruczę i Eugeniusza Gołąbka. – Tłumaczenia nie zaczęły się więc od Sikory – mówił. – Kiedy chciałem się do nich zabrać, moi koledzy pytali się, co ja się wygłupiam. Jest już Biblia po góralsku, jest po śląsku, może być i hip-hopowa…To tylko moda – krzywili się. Ale ja pomyślałem, że taka moda to może trwać i kilkaset lat, więc warto…

Faraon i Danuta Stenka

Teraz ma już za sobą Nowy Testament i prawie cały Stary. Przetłumaczył też 30 pieśni z Księgi Psalmów. – Zrobiłem to i wysiadłem – śmiał się. – Jak się tłumaczy psalmy z hebrajskiego trzeba bardzo uważać na rytm. Nie zawsze to wychodziło, więc dałem spokój. Ale te, które przetłumaczyłem, żyją. Są śpiewane. Ze Starym Testamentem  też nie szło jak z płatka. – Faraon nijak nie chciał mi mówić po kaszubsku – żartował gość. – Tutaj bardzo ważny jest kontekst kulturowy i ta inna kultura wymaga szczególnej ostrożności przy tłumaczeniu.

Właśnie wyszedł kolejny tom - Księga Liczb.

Pokazywał jeszcze ciepłą, bo świeżo wydaną Księgę Liczb, która dotarła na chojnicką promocję.  Opowiadał także o przedsięwzięciu Verba Sacra, które najpierw na Wawelu w Krakowie, potem w jego rodzinnym Wejherowie od kilkunastu lat rozsławia Słowo i jego rolę w kulturze. Do tego projektu udało się pozyskać Danutę Stenkę, wybitną aktorkę rodem z Gowidlina, która czyta w wejherowskiej kolegiacie Biblię po kaszubsku.

Kaszubska Biblia inspiruje muzyków i malarzy. Powstała już m.in. kantata o stworzeniu świata Tomasza Fopke, a Maciej Tamkun zilustrował Apokalipsę św. Jana. I pewnie na tym nie koniec.

To prawdziwy wulkan

- Jakie to szczęście, że Bóg zesłał nam ks. Adama – chwaliła Danuta Pioch, wiceprzewodnicząca ZK-P w Gdańsku, a jednocześnie korektorka  dzieła ks. Sikory. – To kolejny argument za tym, że kaszubski to język. Bo jak mamy Biblię po kaszubsku, to nie ma wątpliwości, że i język mamy. Jesteśmy dumni z takiego translatora. Nie ma łatwo, bo czasami bywa i tak, że jedno tłumaczone słowo ma 18 znaczeń. No i wybierz tu najwłaściwsze!

Współpracownica ojca Sikory zdradziła, że prawdziwy z niego wulkan pracy, że zarzuca wręcz robotą do korekty i pogania. A czy ma lenia? – Nie, nie – powiedział nam, gdy go o to zapytaliśmy. – Pracuję bardzo systematycznie. I tylko czasami myślę, że mógłby być już koniec…Że może ktoś inny będzie kontynuował…

Anna Dunst, dyrektorka wydawnictwa Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Gdańsku opowiadała o kulisach powstawania dzieła na etapie druku i zapowiadała na przyszły rok koniec serii granatowej, która zostanie wydana jako całość i sprzedawana będzie w etui. Spotkanie umiliły „Bławatki”, a kolejnym artystycznym akcentem była ekspozycja rysunków i zdjęć Macieja Jarczyńskiego, utalentowanego chojniczanina, który łączy rozmaite dziedziny sztuki i eksperymentuje z muzyką, malarstwem i filmem.

Tekst i fot. Maria Eichler

  1. 14 października 2018  20:49   Super...czemu nie (3)   Janusz

    My Chojniczanie kibicujemy wam Kaszubom, w końcu nasi sąsiedzi.

    5
    1
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 15 października 2018  19:38   do lisek   Obserwator

      Nie rozumiem dlaczego uważasz że Chojniczanie to Kaszuby?....to że włodarze naszego miasta promują waszą kulturę od lat to nie znaczy że czujemy się częścią niej, patrzymy, poznajemy i spoko, ja i wielu moich znajomych nie widzi problemu, nie psuj tego wmawiając nam Chojniczanom że jesteśmy Kaszubami.... jesteśmy na was otwarci i dobrze jest jak jest....z Wikipedi cyt „Miasta Kaszub, w których kultywuje się tradycje i język kaszubski to: Wejherowo, Puck, Kartuzy, Żukowo, Kościerzyna i Władysławowo, Szemud. Na terenie Kaszub znajdują się dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości. W 2015 znajdowały się one już w 745 miejscowościach......Gminy w których mieszkają Kaszubi....północna część gminy Chojnice, miasto Chojnice”...no i dlatego wiesz dlaczego nie ma dwujęzycznych nazw miasta Chojnice?.... rozumiesz słowo "mieszkają"...a nie "są"? Miło że wielu Kaszubów czuje się Chojniczanami, ale czy w 1 kolejności?...patrząc na twój wpis w to raczej wątpię.

      1
      3
    • 15 października 2018  17:44   No i po co prowokujesz?   Chojniczanin

      Znowu ci ta żółć wybija? To że jakiś % Kaszubów tu mieszka to nie znaczy że Chojnice to Kaszuby, nigdy nie były i nie będą. Amen

      1
      3
    • 15 października 2018  16:22   My prawdziwi chojniczanie ...   lisek

      My prawdziwi chojniczanie też jesteśmy Kaszubami w odróżnieniu o dtych bosych Antków co Janusz.

      3
      1