Aktorzy niczym gladiatorzy?

I Bitwa Teatralna - z zasadami niemalże jak z rzymskiego amfiteatru. To najnowszy pomysł Chojnickiego Studia Rapsodycznego, zrealizowany w sobotni wieczór. Tego aktorzy studia jeszcze "nie przerabiali", aby oddać się pod bezpośredni sąd widzów.

I Teatralną Bitwę wygrał Łukasz Sajnaj.   |  fot. (ro)

 Do tej potyczki Grzegorz Szlanga i Łukasz Sajnaj przygotowywali się sumiennie przez kilka miesięcy. - Pomysł zrodził się tuż po naszym dziesięcioleciu - opowiadał Grzegorz Szlanga już po zmaganiach na scenie.

- Chodziło o to, by zmobilizować się do pracy, stworzyć zdrową męską rywalizację. To wiele nam dało, wręcz zbliżyliśmy się do siebie i polubiliśmy. Wbrew filmowym trailerom, w których Grzegorz Szlanga i Łukasz Sajnaj nawzajem walczyli ze sobą bez zasad fair play.

W rzeczywistości nawzajem bardzo się lubią i szanują. To oni bowiem funkcjonują w studiu rapsodycznym od jego początków. Widzowie wychwycili tę chemię i wybór zwycięzcy okazał się trudny, acz zaskakujący.

Siedmioma głosami wygrał Łukasz. Ale ta niewielka różnica głosów najdobitniej świadczy o tym, że sympatia widowni nie została skażona rzekomym konfliktem i niemal po równi została rozłożona na rzecz obu artystów.

Gwoli ścisłości, obydwaj aktorzy zaprezentowali się w bardzo trudnej dziedzinie teatralnej, jaką jest monodram. Łukasz przypomniał obsypany nagrodami spektakl "Bon Voyage", Grzegorz Szlanga przedstawił "Uśmiech Dostojewskiego" inspirowany "Lolitą" Nabokova.

(ro)

fotoreportaz.jpg