A jednak kochamy Fast Foody

Wielu moich pacjentów przyznaje się, że co najmniej raz w miesiącu sięga po żywność typu fast food, a ci młodsi spożywają takie jedzenie przynajmniej raz w tygodniu. Najpopularniejsze trio to: hamburger, frytki i cola.

Fast food, zgodnie z angielską nazwą, to posiłki, które można spożyć szybko, bez kłopotów i uprzednich zabiegów.   |  fot. aboutcybersecurity.com

Rozprzestrzenienie się w naszym kraju lokali, w których można szybko zaspokoić głód, w znacznym stopniu wpłynęło na nasze nawyki żywieniowe. Wszechobecność tych lokali przyczyniła się nie tylko do rosnącego problemu otyłości, ale także sprawiła, że zaczęliśmy ścigać się z czasem i staliśmy się coraz bardziej niecierpliwi. Sama reklama fast foodów wyzwala w nas potrzebę pośpiechu. Problem polega na tym, że aktywuje ona tę potrzebę bez względu na to, czy w danym momencie rzeczywiście czas nas goni, czy też nie.

podaje_bule.jpgO tym, że fast foody są niezdrowe wie każde dziecko. Jednocześnie już każdy przedszkolak twierdzi zdecydowanie, że identyczny posiłek zapakowany w papier czy kartonik z logo np. McDonald`s smakuje lepiej, niż gdy skrywa go zwykły pakunek. Dzieciom odpowiada smak tych dań. Są ciepłe, łatwe do zjedzenia (miękka, słodkawa bułka z mielonym mięsem w środku), do tego ulubiona cola do popicia, lody lub ciasteczko. Pycha !! Ponadto dzieciom często proponuje się zestawy z jakąś zabawką i to taką, że warto przyjść ponownie, by otrzymać kolejną, która pasuje do poprzedniej. W tak popularnej sieci jak McDonald`s można też urządzić okazjonalną imprezę dla swoich milusińskich. Wszyscy są wtedy zadowoleni. Dzieci, bo zjadły, to co lubią i dostały pamiątkowe gadżety, rodzice, bo nie musieli nic robić i nie mają bałaganu w domu, oraz firma, bo zarobiła i zyskała nowych potencjalnych „zjadaczy hamburgerów”.

Wśród dorosłych samo życie wymusza jedzenie typu fast food

Fast food to właśnie w dosłownym tłumaczeniu „szybka żywność”, czyli gotowe dania serwowane przede wszystkim w popularnych sieciach gastronomicznych. Ale żywność tego typu sprzedawana jest również w barach, w kioskach serwujących szybkie danka w sezonie urlopowym, a także jako catering, czyli m.in. „jedzenie na telefon”, często jako lunch dla pracowników. Fast food to najczęściej hamburgery, frytki, hot dogi, różnego typu kanapki, pizza oraz paszteciki. Takie jedzenie sprawia, że szybko żyjemy, szybko jemy i szybko … tyjemy.

Dlaczego żywność typu fast food jest niezdrowa ?

Generalnie fast food to jedzenie bardzo kaloryczne. Dla przykładu: zestaw z McDonald`a składający się z dużego hamburgera, średniej porcji frytek i hamburgier.jpgśredniej coli zawiera ok. 1000 kcal. Większość dań przygotowuje się smażąc je w głębokim tłuszczu. Nawet chude mięso kurczaka, w panierce, przygotowane w ten sposób, zdecydowanie traci dietetyczne zalety i staje się bardzo kalorycznym posiłkiem, zbliżonym w wartości energetycznej do kotleta schabowego, a czasem nawet go pod tym względem przewyższa. Podobnie jest z warzywami. Usmażone w cieście tracą część wartości odżywczej, a zdecydowanie zyskują na kaloryczności; surowe, w sałatce, są najczęściej doprawione sosem na bazie majonezu.

Tak więc fast food to przede wszystkim jedzenie bogate w tłuszcz, cukier i sól, zawiera proporcjonalnie zbyt mało białka i niezbędnych witamin, jest w nim też sporo konserwantów. Jeżeli stanie się podstawą naszego jadłospisu, szybko odczujemy skutki zdrowotne. Możemy zachorować na anemię, mocno przytyć, zachorować na serce i może nam się podwyższyć ciśnienie. Osoby, które mają kłopoty z przewodem pokarmowym, nie powinny w ogóle sięgać po tego rodzaju jedzenie. Zgaga, bóle brzucha, refluks (tendencja do cofania się treści żołądkowej do przełyku) – to objawy, które nasilą się po spożyciu hamburgera, pizzy czy frytek.

Dlaczego tak łatwo „uzależniamy” się od fast foodów ?

Tu raczej powinno mówić się o przyzwyczajeniu, a przyzwyczajenie, jak mówi przysłowie, jest drugą naturą człowieka. Przyzwyczajamy się do fast foodów, bo zawsze smakują identycznie. Decydując się na kupno hamburgera, coli i ciasteczka, z góry wiemy, jakie doznania smakowe nas czekają. Poza gryzie.jpgtym dochodzi tu jeszcze element wygody. W restauracji błyskawicznie otrzymujemy wybrane danie, a z domu, bez wysiłku, zamawiamy przez telefon np. pizzę, którą z piwem lub colą możemy już „rozkosznie” spożywać przed telewizorem, nie myśląc o tym, jak bardzo ograniczamy przy okazji naszą aktywność fizyczną. W pułapkę fast foodów szczególnie łatwo wpadają dzieci. One przede wszystkim akceptują smak słodki, dlatego dość trudno jest przyzwyczaić dziecko do jedzenia warzyw, które, nieprzyprawione, mają w większości smak lekko gorzki. Dodatkowo dzieciom pobyt w restauracji fast food kojarzy się z przyjemnością (dostało np. zabawkę) i z nagrodą, rodzice bowiem często traktują weekendową wyprawę do McDonald lub Pizza Hut jako nagrodę za dobre stopnie w szkole lub dobre zachowanie.

Nasze nawyki żywieniowe kształtują się w okresie dzieciństwa. To z domu rodzinnego wynosimy przyzwyczajenia do określonych smaków i ulubionych potraw. Dlatego tak ważne jest racjonalne odżywianie w rodzinie, bo ono decyduje o późniejszych preferencjach żywieniowych i stanie zdrowia młodego pokolenia. Żywność typu fast food może i powinna być dla nas jedynie okazjonalną alternatywą, nigdy zwyczajem ani też częstym nawykiem. Przyzwyczajenie do częstego korzystania z fast foodów to droga „na skróty”, ale pamiętajmy, że ta droga równie szybko prowadzi do otyłości i w konsekwencji do poważnych kłopotów ze zdrowiem.

Sabina Budkiewicz

  1. 31 lipca 2011  19:23   Naukowcy z USA OGŁOSILI, ŻE ...   anonim

    Naukowcy z USA OGŁOSILI, ŻE KTO JE HAMBURGERY DOŻYJE NOWEJ ERY!

    0
    0
  2. 31 lipca 2011  17:17   Rycerzyki którzy jedli mało ... (1)   Zajac

    Rycerzyki którzy jedli mało przetworzoną żywność, to jaką mieli średnią długości życia?

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 31 lipca 2011  19:21   Mieli krótką po pałą albo ...   anonim

      Mieli krótką bo pałą albo toporem w czerep dostali i padali, a jedli tłusto aż mi tłuszcz po gębie ściekał, żarli jak psy rozrywając mięso zębami, choroby ich dziesiątkowały, dzisiaj całkowicie wyleczalne, niska kultura higieny, ***** podcierali gęsią albo w ogólem brud i wszy dopelnialy reszty.

      0
      0
  3. 29 lipca 2011  18:00   Pamietajcie dzieci, ... (2)   dziadek zdrówko

    Pamietajcie dzieci, najbardziej zdrowa żywność to ta jak najmniej przetworzona, a więc kasze, fasola, groch, otreby itp.

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 30 lipca 2011  15:04   Najwyżej sobie bąki ...   anonim

      Najwyżej sobie bąki popuszczają panie wychowawczynie

      0
      0
    • 30 lipca 2011  11:43   Dziadek, czy na pewno ... "zdrówko" ?   Sabina Budkiewicz

      ..."fasola, groch, otręby" to na pewno nie najlepszy wybór dla małych dzieci - zwłaszcza tych w wieku przedszkolnym. Ale np. chipsy, to już znacznie gorszy wybór ! Akrolamidy w nich zawarte znajdują się na liście substancji rakotwórczych. Ponadto zawarte w nich bardzo niezdrowe tłuszcze - izomery trans - sprawiają, że dzieci zaczynają cierpieć na choroby ludzi po 50-tce. Czy tego życzy Pan swoim wnuczkom lub wnukom ?

      0
      0
  4. 29 lipca 2011  17:59   A Pani Sabina je pewnie same ... (2)   anonim

    A Pani Sabina je pewnie same ekologiczne frykasy?

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 31 lipca 2011  19:25   Corega Taps mnie czeka bo jem ...   anonim

      Corega Taps mnie czeka bo jem fast foody i rozum mam nieduży, a jak przejdę na zdrowe jedzenie wtedy bede w cenie.

      0
      0
    • 30 lipca 2011  11:01   Moje ... frykasy   Sabina Budkiewicz

      Oj, wiedziałam, wiedziałam, że "anonim" znów mnie "uszczypnie". Ale lubię takich zadziornych internautów ! Ekologiczne frykasy jadam rzadko z prostej przyczyny - nie ma ich na naszym rynku zbyt wiele. Dlatego też staram się wybierać tzw. mniejsze zło spośród tego, co znajduję w sklepach, lokalach gastronomicznych, etc. Pizzę lubię, ale tylko domową. Mam bardzo złe doświadczenia z tą gastronomiczną. Z litości nie napiszę, w której chojnickiej pizzerii podano mi ten banalny zbożowy placek z serem "okraszonym" kropelkami roślinnego tłuszczu (a więc produktem "seropodobnym")i mielonką udającą szynkę. Jej smak powracał do mnie przez długie godziny. Przy okazji dodam: moja ulubiona pizza to ta we włoskich kolorach - pokryta białymi plastrami sera mozzarella, czerwonymi pomidorami i zielonymi listkami bazylii. Natomiast sieciowy hamburger - gdy już kiedyś się na niego zdecydowałam - okazał się nieprzyjemną "gumiastą" bułą z wnętrzem bez sensacji. Dobrze, że nie muszę jeszcze stosować szeroko reklamowanego (przez miłe starsze panie)preparatu mocno przytwierdzającego sztuczne szczęki. Jednym słowem gastronomiczne fast foody - to nie moje klimaty !

      0
      0
  5. 29 lipca 2011  11:12   Zgadzam sie z vicky, te ...   anonim

    Zgadzam sie z vicky, te parówkopodobne wyroby w marketach po 3 zł i kiełbasopodobne produkty po 4 zł to większe badziewie niż fast foody, a ludzie je kupują bo tanie, a że w nich przemielone wymiona, ścięgna, kurze łapy i inne świństwa wcale ich nie przerażają

    0
    0
  6. 29 lipca 2011  08:26   pewnie, ze tak (1)   vicky

    pewnie, ze tak, a ile mamy niezdrowego jedzenia w sklepach? i jemy mnostwo rzeczy co maja w sobie sporo konserwantow i sa niekiedy bardziej szkodliwe niz te frytki czy hamburgery. od czasu do czasu pozwalam sobie na fast foody... zycie jest tak krotkie a mamy sobie odmawiac odrobine przyjemnosci???? bzdura

    0
    0
    Pokaż/ukryj odpowiedzi
    • 30 lipca 2011  11:09   Życie ... jest krótkie   Sabina Budkiewicz

      Ponieważ życie rzeczywiście jest krótkie, to nie bardzo rozumiem dlaczego robimy wszystko, by jeszcze bardziej je skrócić ? To dopiero bzdura !

      0
      0
  7. 29 lipca 2011  07:53   Uwielbiam fast foody, dobre ...   anonim

    Uwielbiam fast foody, dobre szybko i tanio, mniam, mniam.

    0
    0
  8. 29 lipca 2011  07:34   Ja przepadam za frytkami i ...   anonim

    Ja przepadam za frytkami i skrzydełkami panierowanymi i szejkiem, mam gdzieś, że to fast food, zaspakaja to mój głód i tylko to się liczy, kiełbachę jak ludzie jedzą też się nie zastanawiają czy on jest szkodliwa czy też nie. W obecnych czasach obowiązuje moto: "Nie ważne, czy to kłak czy wełna, ważne aby pupa była pełna". Coś w tym jest, kończę i lecę na frytusie.

    0
    0
  9. 29 lipca 2011  07:29   Ja tam jak wciągam kebaba ...   pepco

    Ja tam jak wciągam kebaba czy hamburgera myślę, czy starczy mi na colę, kto by się przejmował, że to niezdrowe, póki jestem młody mam to gdzieś.

    0
    0