„ Cudze chwalicie … „

Zarząd Chojnickiego Stowarzyszenia Diabetyków w dniu 25 maja był organizatorem wycieczki do miejscowości Objezierze, zaledwie 15 kilometrów od Chojnic

Piękny ogród prowadzony przez żonę gospodarza zachęca to odwiedzenia tego miejsca, ponieważ właściciele posesji są bardzo gościnni i z radością przyjmą każdego zainteresowanego eksponatami zgromadzonymi w ich skansenie.   |  fot. nad.

Głównym celem wyjazdu były odwiedziny w gospodarstwie rolnym, którego właścicielem jest wręcz niesamowita postać Krzysztof Kopiszka.Właścicel l gospodarstwa od ponad 30 lat zbiera i gromadzi w swoich pomieszczeniach stare sprzęty i przedmioty tworząc swoistego rodzaju muzeum. W zabudowaniach znajduje się nie tylko wiekowy sprzęt rolniczy, którego są setki ale i dawny sprzęt gospodarstwa domowego.

Ciekawostką jest m.in. pierwsza drewniana, ponad 100 letnia pralka „automatyczna”  napędzana siłą mięśni użytkownika, urządzenia do oddzielenia tłuszczu od mleka, młynki do kawy itp. Można tam również obejrzeć stare lampy (w tym kolejowe ), stare powozy i bryczki, zapomniane już dawno radioodbiorniki, telewizory,  bańki do mleka i tysiące różnych staroci.  Na terenie całego gospodarstwa widoczne są informacje i napisy świadczące o korzeniach właściciela i jego żony. Wszystkim odwiedzającym towarzyszą olbrzymie ilości wzorów, napisów kaszubskich i rzezb.      

I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że, wszystko to jest dziełem rąk pana Krzysztofa, człowieka wręcz niesamowitego, żyjącego wszystkim tym co tworzy. Bez względu na to czy to zbiory muzealne, których są tysiące czy rzezby lub malarstwo. Wspomnieć też należy że, obok budynków posiada niewielki lasek brzozowy w którym odnajdujemy rzeźbione kapliczki i świątki o tworzeniu których, opowiada właściciel mający dar opowiadania. Na zwiedzających czekają nie tylko zbiory ale i zabudowania przygotowane na każdą porę roku oraz gościnny gospodarz i jego żona.                  

Zakończeniem naszego spotkania było wspaniale przygotowane ognisko (obiekt wybudowany przez właściciela ) z grillem i pieczeniem kiełbasek. To co zobaczyliśmy przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Najwspanialsze jest jednak to, że  są ludzie którzy swoim zaangażowaniem tworzą innym możliwość powrotu do czegoś co przez upływ czasu zostało zapomniane.

 Uczestnicy wycieczki wracali zadowoleni nie tylko z faktu powrotu do wspomnień ale przede wszystkim ze spotkania ze szczególnym człowiekiem – pasjonatem. Dziękujemy Panie Krzysztofie! W imieniu uczestników wydarzenia Prezes chojnickiego stowarzyszenia diabetyków.

Zbigniew Ławrynowicz