kawał dnia...
...Jedzie sobie koleś mercem przez Rosję. Zatrzymuje się koło autostopowicza. Patrzy, a ten jakiś brudny śmierdzi i te sprawy: - Nie zabiorę cię, bo jakiś brudas jesteś, merca mi pobrudzisz. - Proszę zabierz mnie, dam ci 2000$. Koleś pomyślał, merca w końcu umyje i będzie luks, a 2000 drogą nie chodzi. No to wsiadł i jadą. W końcu autostopowicz mówi: - Daj mi papierosa. - Chyba cie *****. Jeszcze ci papierosa dawać? - No daj, płacę 300$ za jednego fajka. Koleś pomyślał, że paczka kosztuje niecałe 2$, a tutaj 300 za jednego, to dał mu fajkę, tamten pali i mówi: - Stary weź mi obciągnij druta. - No to teraz już przegiąłeś. Jeszcze mam ci druta ciągnąć? - Słuchaj daję 10000$. Koleś pomyślał, ze kasa się przyda, a i tak nikt nie widzi. No to dobra. Zatrzymał samochód, nachylił się, zdejmuje najpierw spodnie brudne, śmierdzące, później majty - ob*****ne i zaszczane i zabiera się do roboty. A autostopowicz się rozłożył na fotelu, zaciągnął fajkiem i mówi: - k**wa, jeszcze w życiu się tak nie zadłużyłem....