Hańba
ale nie dla burmistrza, a dla małomieszczańskiego wścibstwa, które chcąc dowalić władzy, walą rykoszetem po wszystkich, w tym po niewinnych ludziach. Bolszewickie metody opozycji - nie wystarczy wyciąć "wrogów klasowych", ale trzeba dobrać się koniecznie do ich rodzin.