Do chojn.
Sugerujesz, że stanowiska w urzędzie się rozdaje i można je komuś obiecać. Ja do tej pory myślałem, że na stanowiska te ogłasza się konkursy. Możliwe, że w Chojnicach to się odbywa inaczej. Jednak na miejscu Burmistrza i miejskich urzędników czułbym się urażony.