Niech leje w pory i wali w ...
Niech leje w pory i wali w gacie a nie po piwnicach czy klatkach schodowych, ja nie idę do nikogo i nie śmiecę mu na korytarzu nie wspominając o zalatwianiu potrzeb fizjologicznych, aż dziw, że jeszcze żaden z nich nie zapukal i poprosił o papier, bo jaka kultura taka prosba