Ciekawa rzecz. Burmistrz ...
Ciekawa rzecz. Burmistrz ostatnio twierdził, że nasze niepubliczne przedszkola bardzo dobrze sobie radzą, nie ma żadnych skarg na ich działalność. Tymczasem na konferencji opowiada jak to jedna z dyrektorek podniosła opłatę stałą bo musi zwrócić miastu 187 tys. zł. To były pieniądze z dotacji, które zostały niewłaściwie wydatkowane. To jak to w końcu jest z tymi przedszkolami? Radzą sobie dobrze czy nie? Są wiarygodne czy nie? Widać, że każdy nieoczekiwany wydatek to dodatkowe obciążenie rodziców. Dyrektor Wajlonis twierdził, że to taki doskonały biznes te przedszkola. Dyrektorkom niby tyle pieniędzy z kieszeni zostaje. te podwyższone opłaty to dowód na ich pazerność? Jak będą wyglądały stawki opłat stałych ponoszonych przez rodziców po sprywatyzowaniu ostatniej samorządowej placówki, skoro już teraz dochodzi do takich rzeczy?