Pracowałam kiedyś w wielkm ...
Pracowałam kiedyś w wielkm markecie i powiem wam, ze to co zostaje stare, czy też skrawki i obrzynki wrzuca się do kapusty i sprzedaje jako bigos, podobnie robi się z serem starym, trze się go i laduje w opakowania jako do pizzy czy zapiekanek, o innych praktykach wam nie powiem, bo i tak nie dacie mi wiary, ze tak się oszukuje klienta, zysk liczy się tylko on, jak najmniejszym kosztem strat