brak tytułu
Tu muszę Ci przyznać rację, bo my tam pracujemy, a oni tutaj raczej nie. Chociaż znam takich, którzy pracowali/pracują. Pisząc analogiczna chciałem zobrazować niechęć do innego narodu, niemile widzianego w danym kraju. Tak jak my stajemy się niemile widziani na Wyspach, bo wyjechała tam prawie cała hołota, która zginęłaby w Polsce jak funt masła w kaczym kuprze bez wykształcenia, kultury i z tym co wiedzą i potrafią. Oczywiście nie mówię, że każdy kto wyjechał za pracą reprezentuje hołotę, ale niestety lwia część. No i teraz nas tam reprezentują, a opinia idzie dalej w świat o "Polaczkach". I to samo co wy o Romach myśli sobie przeciętny, modelowy Anglik o Polakach. No z wyjątkiem "nierobów", bo tak o Polakach Wyspiarze nie mogą powiedzieć. Pozdrawiam i dziękuję za kilka sensownych i podtrzymanych argumentami zdań.