Do pani Rózy
a pani znowu atakuje, pani Różo ,nie ladnie. Czyzby czerpala pani z tego jakas korzysc? Znajac to malzenstwo i ich metody nikt nie stanie po ich stronie, bo kazdy, kto ma z nimi kontakt ,wie, ze to nic dobrego. Moja rodzina pracuje w hospicjum i rzeczy, ktore slucham o tym panstwie, poprostu powoduja opadanie rąk, jednym slowem pracowac dla pani Bona to udreka, meczarnia (brak szacunku dla pracownikow), ale przeciez nie mozna zostawic tych biednych ludzi, ktorzy nie sa niczemu winni i zaciska sie w takich sytuacjach zeby i dalej dba z calego serca o podopiecznych