Pani różo
"(...) i naprawdę chcą coś pożytecznego zrobić(...)"- pani różo... pani chyba nie wierzy w to co mówi... państwo Bona i zrobienie czegoś pożytecznego dla innych, nie idzie w parze... Dla siebie, owszem - to taki typ ludzi. Nie pomagają jak nie czerpią korzyści. Gdyby nie wielka kasa, która leci im do skarbonki , nie byłoby mowy o pomocy. Każdy kto z nimi, a raczej dla nich, pracuje, wie o czym mówię..